Nie potrafią niczego zorgasnizować, w ostatniej chwili wycofują się z danego słowa, nie traktują studentów poważnie. Gdy student nie dopełni czegoś ze swojej strony, jest natychmiast skreślany, represje są na poziomie co najmniej dworu królewskiego. Jeśli natomiast szkołą czegoś nie dopełni, to można walić głową o ścianę razem z całym samorządem, najczęściej bez efektu. Władze uczelni mają totalnie wbite na studentów, dopiero wydeptywanie ścieżek na złotych dywanach zwraca uwagę na problem. Dziekanaty pracują w godzinach z kosmosu, razem 16h/tydzień. Jedyne dwie jednostki, któe dobrze pracują, to rekrutacja i windykacja należności. Z dobrej storny mogę powiedzieć, że poziom nauczania jest bardzo wysoki, co widać choćby po ilości ludzi, któzy odpadli na koeljnych semestrach, przewchodzi naprawdę gartska. Ktoś kto się uczy, ma szansę na coś w życiu. Niestety powoli uczelnia się stacza i miejsce w rankingu będzie jedynym co tam zostanie.