Nadzieja umiera ostatnia
No właśnie, nadzieja. W zeszłym roku przez kilka miesięcy zauważyłam u siebie nadmierne wypadanie włosów. Wpadłam w panikę i zaczęłam robić wszelkie możliwe badania. Wyniki każdego z nich były bardzo dobre, wszystko w normie. W końcu trafiłam do dermatologa u którego usłyszałam że mam łysienie androgenowe i zaczęłam wcierać przez 4 miesiące różne chemiczne preparaty z apteki. Ponieważ efekt nie zadowalał mnie do końca wyszukałam w internecie "specjalistę od włosów" i tak trafiłam na gabinet trychologii pani Magdy. Już na pierwszym spotkaniu pobrano mi włosy do analizy a po 2-3 wizytach zauważyłam że na szczotce nie pozostają praktycznie żadne włosy. Przeszłam 20 zabiegów i cały czas MAM NADZIEJĘ że problem wypadających włosów już NIGDY nie powróci. Po ostatniej wizycie kupiłam w gabinecie kosmetyki do pielęgnacji włosów w domu, które były stosowane w mojej kuracji. Madziu serdecznie dziękuję.