Najgorsza obsługa sor w chirurgii
Mój tata wyszedl ze szpitala 09.09.2015 gdzie mial operacje na pecherz moczowy. W niedziele wieczorem pojawila się krew w moczu. Z tatą w poniedziałek to jest 14.09.2015 pojechalismy do szpitala na Zaspie gdzie miał predzej operację. Byliśmy tam około 10.00. Czekalismy przeszlo 2 godziny no i tacie zrobiono badania i wyslano aby otrzymał kroplówkę. Gdzie pielegniarka zapomniala że kroplowka tez moze sie skonczyc. Kolo godziny 16:00.bylo po kroplowce i mielismy czekac na konsultacje z lekarzem i tylko aby zobaczyl mocz i stwierdzil co z wynikami z laboratorium. Tak czekalismy do 20.00 i nikt nami sie nie zainteresowal i nie dal mojemu tacie tabletki przeciwbolowej. A ranna zmiana pielegniarek jest do niczego a w szczegolnosci starsza pani pielegniarka. Jak można czekać tyle godzin. Wstyd dla Służby Zdrowia. I opuściliśmy szpital z nie zalatwiona sprawa bo mój tata nie dostał zadnej pomocy. Wstyd!!!!!! To się nadaje tylko do telewizji aby czekac przeszlo 10 godzin i nie byc na konsultacji u lekarza