To co najważniejsze - czyli jedzenie - jest na szóstkę. Pierogi, zwłaszcza pieczone, są rewelacyjne. Wadą dla mnie jest brak możliwości zamówienia połowy porcji, ale taka widać niezrozumiała polityka. Minusem jest również coś, co postanowiłem podkreślać w ocenie każdej restauracji: ROZUMIEM ZARABIANIE NA NAPOJACH. ALE WODA DO SKARB ŻYCIA! 1000% PRZEBITKI NA SZKLANCE WODY TO SKANDAL! DOBRZE, ZE ZA ODDYCHANIE RESTAURACYJNYM POWIETRZEM NIE TRZEBA PŁACIĆ 10ZŁ ZA GODZINĘ!. I kolejny minus to oczekiwanie na posprzątanie ze stołu. Nienawidzę siedzieć przy pustych talerzach i czekać aż ktoś łaskawie je zabierze i jeszcze łaskawiej przyniesie rachunek....

-------- Tak czy inaczej, pomimo wypisanych powyżej minusów - Mandu uważam za najlepszą pierogarnię w Trójmieście. Lepsze pierogi jadłem tylko w Toruniu i w schronisku Murowaniec w wysokich tatrach ;) ------

dobrze zrozumiałem? oczekujesz, że w knajpach będą tobie lali wodę za darmo? :D