Poleciła mnie te produkty (tzn.pasztet i paszteciki do barszczu) znajoma
która kupuje je we Wrzeszczu na ryneczku przy Batorego, obok straży pożarnej. Takich pasztetów, zawłaszcza z dzika nie jadłem od wielu lat.
Natomiast paszteciki to objawienie na terenie całego Gdańska albo i dalej.
Wszystko to z pracowni pana Kusowskiego, który wytwarza te wyroby na ujeścisku przy ul.Jeleniogorskiej. Trafiłem tam z trudem, gdyż zamowiłem tam telefonicznie i odbierałem ryby w galarecie. Rewelacja. Galareta na rybach o smaku galarety z ryb a nie woda z żelatyną.