Dzień dobry,
We Fregacie miałam dwóch synów. Rozpoczynali swą przygodę jako 2, 5 letni chłopcy. Mogę tylko ze łzami wzruszenia i tęsknoty powiedzieć, że żałuję że dzieci tak szybko wyrosły. Młodszy ciągle mówi, że chce do przedszkola. Przyjaźń i dobro jakie otrzymali od Pań zostanie zawsze w ich sercach, w naszych również. Szczerze polecamy, ludzie z którymi się tam spotkaliśmy na lepsze odmienili nasze życie.
Przedszkole tworzy kadra, krypta służy całym swoim sercem i wiedzą.
To przedszkole to nie przechowalnia dzieci. To ich całościowy rozwój. Przyszli mali, wyszli przygotowani do dalszych wyzwań jakie stawia współczesna edukacja.
Cieszę się że mogłam poznać tak zaangażowane osoby w wychowanie i edukację naszych synów, bo za taką jakość pracy powinno się Panie ozłocić. Tetaz młodszy jest w pierwszej klasie i widać że to dzięki pracy w przedszkolu ma taki start. Maksymalnie wykorzystany swój potencjał, a przy tym siłę do tego by sprostać nowym wyzwaniom i pragnienie czynienia dobra.
Dziękuję całemu zespołowi pedagogicznemu, szczególnie ubiegłorocznym wychowawczyniom Bursztynków i wspaniałej Pani Magdzie , która trzyma ster i nie zbacza z obranego kursu.
Ula