Egzamin miałam w poniedziałek i oczywiście zdałam za pierwszym razem:))) teoria super, placyk też no i na koniec miasto. Egzaminator(ka) nie mogła się do niczego przyczepić, a wszystko dzięki ELCE no i oczywiście wspaniałemu instruktorowi Marcinowi:), któremu serdecznie dziękuje za wytrwałość, cierpliwość i ten niesamowity luz podczas wszystkich jazd, który w dużej mierze przyczynił się do mojego sukcesu:) szczerze przyznam, że będzie mi brakowało tego klimatu, no ale nie ma tego złego, na pewno gdzieś kiedyś zobaczysz mnie w bocznym lusterku eleczki;) do zobaczenia na drodze, pozdrawiam wszystkich elkowców!!