Ja również należę do grona, którym dotąd Manekin kojarzył się z pysznymi naleśnikami i Toruniem:) Chociaż w Gdańsku zagościł już jakiś czas temu, dopiero dziś tam zawitaliśmy.
Pierwsze wrażenie po wejściu: pozytywne zaskoczenie! Przyjemnie, przytulnie, klimatycznie. Nie spodziewałam się, że to tak duża naleśnikarnia.
Naleśniki - do wyboru, do koloru (zamówiliśmy z tuńczykiem oraz z brokułami). Pychota! Dla nienaleśnikowców również znajdzie się coś dobrego. Cenowo - idealnie. Porcje - najedliśmy się pod sam korek:)
Panie kelnerki bardzo sympatyczne, chociaż miały sporo bieganiny!
Jedyny mankament, za co odejmuję punkcik: dłuuuuugo czeka się na realizację zamówienia :( Fakt faktem, że gości było sporo, jednak z zazdrością spoglądaliśmy na szczęśliwców, którzy już dostali swoje zamówienia ;) Zdążyłam zapomnieć, co zamówiłam:)
Ogólnie - dla mnie bomba z małym minusem ;)