Rok 2017 pękł przewód klimatyzacji wysokiego ciśnienia. Pan fachowiec, że to trzeba pół samochodu rozebrać, żeby ten przewód wymienić. Nie chcąc się droczyć stwierdziłem rób Pan. Przyjemność kosztowała ok 500 zł. Po naprawie klimatyzacja działała ok 6 miesięcy. Minął rok od ostatniej naprawy. Przewód zamontowany pękł, bo Pan fachowiec go źle przymocował (okazało się, że nie została zamontowana opaska mocująca). Przyjechałem na kolejną naprawę, która trwała 2 dni i kosztowała 650 zł. Przewód został pospawany i zamontowany tak umiejętnie, że wypadł na łączeniu z drugim przewodem po kilku dniach. Wytknąłem ten błąd, co się bardzo Fachowcowi nie spodobało. Pan zaczął wymyślać, że to wina osuszacza i tam jest wyciek. Zapytałem jaki będzie koszt wymiany. Po usłyszeniu, że robocizna wyniesie 400 zł i ( historii ile to jest roboty kolejne 2 dni) stwierdziłem, że kupię i sam wymienię. Wymiana trwała 40 min w dwie osoby. Po wymianie podjechałem w ramach gwarancji na sprawdzenie szczelności i ewentualne nabicie. Okazało się, że korek na osuszaczu nie trzyma. Bo był niedokręcony. Klimatyzacji nie nabił.