Chodzi o punkt w przejściu podziemnym w Gdańsku głównym. Telefon oddałem w czwartek, z racji iż nie jest to najnowszy model chciałem się dowiedzieć jaka będzie kwota naprawy, żeby nie inwestować w stary telefon dużej kwoty. Spodziewałem się co będzie do wymiany ponieważ już wcześniej miałem taki problem. Dowiedziałem się że kwota naprawy to 100 zł w skład której wchodzi 40 zł za ekspertyzę. Upewniłem się że naprawa + ekspertyza to będzie łącznie 100 zł. W soboto mieli dzwonić z informacją co jest do naprawy, cisza. Sam zadzwoniłem powiedzieli, że zadzwonią w poniedziałek. Cisza, znowu sam dzwonię dowiaduję się że do wymiany taśma, tak jak myślałem i naprawa 120 zł. Mówię, że miało być 100 zł, to Pan powiedział że się upewni i zadzwoni we wtorek. Zadzwonił (brawo) i mówi że naprawa 140 zł! Poszedłem do punktu i pytam jak to możliwe, Pan mówi że osoba która przyjmowała źle wyceniła i jak nie chcę naprawić to płacę 40 zł za ekspertyzę. Tłumaczę że jak bym wiedział że będzie powyżej 100 zł to bym się nie decydował na naprawę itd. Skończyło się tym że zabrałem telefon i zapłaciłem 20 zł. Gratuluję jakości obsługi i słowności.