Naprawdę szału nie ma ...
Na samym wstępie napiszę, że niedaleko Tiger Szadółki są o wiele ciekawsze miejsca.
Miejsce jak każde ma swoje zalety i wady.
Szatnia - tragedia ! Jak można robic tak małe szatnie. Szafeczki na ubrania to jakaś parodia :)) Jak pierwszy raz je zobaczyłem to aż ze śmiechu nie mogłem wytrzymać :))) Jest to wersja mega mini dla krasnoludków. Sama powierzchnia szatni jest bardzo mała. Wyobrażcie sobie jaki zapach unosi się w szatni jak wejzie do niej kilku facetów po treningu. Przebierać trzeba się raczej na stojąco. Jak człowiek się schyli to dupą styka się z kimś z naprzeciwka. Jak usiądzie się na ławce przy szafeczkach to szerokością zajmuje się 3...4 miejsca na szafeczki. Przy prysznicach znajdują się pojemniki na mydło. Nie wiem czy ja mam takiego pecha ale za każdym razem w różnych prysznicach natrafiam ma pusty dozownik. Naprawdę denerwujące jak zapomni się swojego mydła.
Myślałem, że Tiger na Szadółkach będzie to moje ulubione miejsce, do którego będę uczęszczał ale niestety jest inaczej.
Polecam inne miejsca.
Miejsce jak każde ma swoje zalety i wady.
Szatnia - tragedia ! Jak można robic tak małe szatnie. Szafeczki na ubrania to jakaś parodia :)) Jak pierwszy raz je zobaczyłem to aż ze śmiechu nie mogłem wytrzymać :))) Jest to wersja mega mini dla krasnoludków. Sama powierzchnia szatni jest bardzo mała. Wyobrażcie sobie jaki zapach unosi się w szatni jak wejzie do niej kilku facetów po treningu. Przebierać trzeba się raczej na stojąco. Jak człowiek się schyli to dupą styka się z kimś z naprzeciwka. Jak usiądzie się na ławce przy szafeczkach to szerokością zajmuje się 3...4 miejsca na szafeczki. Przy prysznicach znajdują się pojemniki na mydło. Nie wiem czy ja mam takiego pecha ale za każdym razem w różnych prysznicach natrafiam ma pusty dozownik. Naprawdę denerwujące jak zapomni się swojego mydła.
Myślałem, że Tiger na Szadółkach będzie to moje ulubione miejsce, do którego będę uczęszczał ale niestety jest inaczej.
Polecam inne miejsca.