Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Dorabiają - tysiące mniej, lub bardziej - skomplikowanych teorii.
Przeinaczają. Zamydlają... Ubierają w dziesiątki barwnych okładek.
Szukają:
"Stabilizacji"... "Poczucia bezpieczeństwa"... "Zapewnienia spokojnej przyszłości"...
Tak o TYM piszą. Mówią.

Jaka jest PRAWDA?
Smutna.
Absolutnie NIE - romantyczna.
Materializm. Coś - co stało się w dzisiejszych czasach... NORMĄ.
U Kobiet - szczególnie.
Przykre. Dołujące. Nie dające nadziei na przyszłość... :(
Znam - Wasze metody. Sposoby. Maski.
Pewnie usprawiedliwiacie się same przed sobą.
Może - nawet ich nie zauważacie..?
Tak myślę.

Takie podejście - jest mądre.
Popierane przez koleżanki.
Znajomych. Rodziny...

Czy są gdzieś jeszcze... "Kobiety starej daty"?
Hm...
Myślę, że ...niestety.
Wyginęły. :(
Jak mamuty.
Komercja. Lans. Pazerność...

Miłość - to przestarzałe pojęcie.
Źle mi z tym.
Źle mi z ..."Wami".
Nawet - gdy jesteś ...piękna, seksowna... chodzi Ci tylko o jedno.
KASA.
Idę o zakład. Wiem, że wygram.
Ale pozdrawiam Te - które będą twierdzić inaczej. :)
(Faceci też mają "swoje za uszami". Prawda.)
Jednak WY - miałyście być ...delikatne. Eteryczne. Zwiewne. Śliczne.

Nie jesteście.
Świat mnie oszukał.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

> 10 selfi w 10 minut,

Dzisiaj byłem świadkiem, jak tatuś kupił synkowi ( z 7-8 lat max!) patyczek do selfie.
Mój śp. Tato kupował mi w tym wieku zestawy "mały konstruktor" czy "mały chemik"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

>Nie niedługo, bo już od dawna są roboty sprzątające.

Może źle się wyraziłem, wiem, że takowe istnieją, po prostu jeszcze takiego nie mam:d

>Miarą atrakcyjności staje się ilość znajomych na fejsie czy lajków :/

Myślę, że fb też odchodzi do lamusa. Obserwując osoby o 10 lat młodsze zauważam, że fb przytłacza ich ilością liter. Dużo lepiej idzie im porozumiewanie się samymi zdjęciami. 10 selfi w 10 minut, każde z innym wyrazem twarzy - oto nowoczesna rozmowa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Chmureczka ma rację
Zbuduj siebie, takiego jakiego pokochasz.
A kobiety, jakie Ci odpowiadają, trafią się same.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Niby... rozsądna odpowiedź. ;)
Tylko... to trochę tak, jak ...wygrać w totka.
Albo... jeziorko na Saharze.
Tudzież... Potwór z Loch Ness - w domowym akwarium.

Wszystko TAK SAMO prawdopodobne, jak to - że "spotkam na swej drodze - Kobietę jakiej potrzebuję". :)

Widzę, że ..zarażam optymizmem. :)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

>Wymagam zbyt wiele..?

Nie wymagasz. I jestem pewna, że prędzej czy później spotkasz na swej drodze taką kobietę, jakiej potrzebujesz :) Tylko nie zrażaj się tym, że spotykasz inne, o wydumanych według Ciebie oczekiwaniach. Po prostu staraj się omijać je z daleka :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

> Gdybyście żyli w czasach, w których kobiety oczekiwałyby od Was, że upolujecie im jedzenie i zapewnicie schronienie, to czulibyście się lepiej?

Widzisz, Chmureczko... sporo kobiet dało się ogłupić przekazem medialnym. Kobieta ma być silna i samowystarczalna (!). Kobiety, które rzeczywiście realizują się w pielęgnacji domu (domu jako pomieszczenia i domu jako miejsce wychowania młodych) są traktowane przynajmniej "z lekkim pobłażaniem" a częściej wręcz z pogardą.. Zaścianek i kura domowa.
Tyle, że ewolucja organizmów to tysiące (o ile nie miliony) lat. A kobiecy organizm jest biologicznie przystosowany do niańczenia dzieci (i generalnie: do wszlekich czynności opiekuńczych).
Ostatnie dziesiatki lat spowodowały, że kobiety uważają się za stworzenia stojące w hierarchii stada wyżej niż samiec. I często rzeczywiście tak jest.
I te kobiety potem cierpią na brak prawdziwych samców. Bo to, co jest, to jest takie niemęskie, nieodpowiedzialne, bez jaj.
Ale po co samiec ma mieć jaja.. skoro baba mu je zabrała?

Nieliczni...pozostali z tego samczego holocaustu mężczyźni.. są rozchwytywani.. wręcz rozrywani.
Reszta spłaca kredyty, udaje, że im dobrze i nie nosi czapek, bo rogi się pod nimi nie mieszczą ;]
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

> "Gdybyście żyli w czasach, w których kobiety oczekiwałyby od Was, że upolujecie im jedzenie i zapewnicie schronienie, to czulibyście się lepiej? ;) "

Pewnie, że tak!
Ja pisałbym się na to. :)))
A moja Kobieta... Miałaby NAJFAJNIEJSZĄ lepiankę (grotę?), i codziennie NAJPYSZNIEJSZEGO mamuta.

O to właśnie mi chodzi.
Czego chciałbym w zamian?

Zakochanych we mnie oczu.
(no i obiadku - dającego się skonsumować) :))
Może jeszcze kilku innych drobiazgów.... ;)
Ale niczego - co nie sprawiałoby NAM OBOJGU przyjemności...
Wymagam zbyt wiele..?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

> a niedługo nawet i podłogami zajmie się jakieś zmyślne urządzenie.

Nie niedługo, bo już od dawna są roboty sprzątające.
Ino kurzów nie ścierają... ale do tego zawsze można nająć jakieś dziewczę.
A jak dziewczę fajne i oferujące szerszy zakres usług, to stała baba wydaje się zupełnie zbędną ekscentrycznością ;]

> Może koncepcja bycia z kimś jest w zaniku?

Generalnie.. koncepcja relacji "na żywo" jest w zaniku. Wirtual jest ciekawszy a przede wszystkim.. zawsze można go wyłączyć, bez konsekwencji. Miarą atrakcyjności staje się ilość znajomych na fejsie czy lajków :/

BTW: podoba mi się Twoja opinia o hodowli dzieci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Ech, marudy ;)

Gdybyście żyli w czasach, w których kobiety oczekiwałyby od Was, że upolujecie im jedzenie i zapewnicie schronienie, to czulibyście się lepiej? ;)

Skoro jesteśmy wszyscy bardziej samodzielni, to nasze związki powinny być lepsze, bo nie nastawione na wymianę usług.
Jeśli wiecie, jakie są Wasze oczekiwania, to już połowa sukcesu :)

Czasem mam wrażenie, że wszyscy chcą tego samego ale robią co mogą, żeby tego nie osiągnąć ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

>Gdybym nie był facetem (...) pewnie bym się w Tobie zakochał.

Jedno nie wyklucza drugiego ;P
Powinieneś powiedzieć: gdybym nie był hetero ;)))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

...Antyspołeczny.
Gdybym nie był facetem - to "za te poglądy" - pewnie bym się w Tobie zakochał.
8-D

Dokładnie.
To, takie zachowania, standardy, zwyczaje... Co - kiedyś wydawało mi się "naturalne"... Dziś - jest - nietypowe. Nienormalne. Niemal - niespotykane. :(

Tylko nie mam pomysłu - JAK to zmienić.
Czy to w ogóle możliwe?
A jednak wciąż mam nadzieję, ...że TAKA Kobieta istnieje.
Chociaż, jak to mówią - "nadzieja - matką... "
Właśnie.
:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

>Tak czy siak z tego wynika że kobiety wykorzystują i są takie materialistki

Wynika? Z wybiórczego czytania:p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

>Klarownego podziału ról.
Ja będę Cię adorował, a ty rób moje pranie.

Ten podział też trudno utrzymać, bo moje pranie robi pralka - nie muszę chodzić nad rzekę!:) Lodu z jeziora też nie noszę - mam lodówkę. Węgla do piwnicy nie zrzucam, ognia w piecu nie podtrzymuje, wody w wiadrach nie noszę... a niedługo nawet i podłogami zajmie się jakieś zmyślne urządzenie.
Dzieci też już nikt nie wychowuje, wszyscy zrzucają to na przedszkola i szkoły. A jak jeszcze pasożyt kręci się pod nogami, to wysyła się go na jakieś zajęcie dodatkowe, co by złudną wizją rozwoju trzymać go z dala od domu:)

Zostało nam wzajemne adorowanie... i jakoś nam to nie wychodzi, bo są "ważniejsze" rzeczy lub sprytniejsze sposoby uciekania od siebie (zwykle w płytkie rozrywki).

Może koncepcja bycia z kimś jest w zaniku? Nowe czasy to tylko seks bez zobowiązań, zakochiwanie lub proces rozmnażania?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Moim zdaniem cały dysonans bierze się z tego, że kobiety wyzwoliły się z obowiązków, a nie chcą wyzwolić się z przyjemności.

"Już mam jeden etat i drugiego w domu nie potrzebuję"

To, że ja też mam jeden etat jednak już nic nie znaczy.
Mężczyzna powinien zarobić na rodzinę, zajmować się dziećmi, sprzątać i gotować, wielbić i adorować.

Czyli sprawnie połączyć to czego kobieta oczekiwała od mężczyzny kilkadziesiąt lat temu przy czym przejąć na siebie wszystkie te obowiązki, których mężczyzna oczekiwał od kobiety w tym samym czasie.

Wydaje mi się, że tego poszukuje Tomaszmec szukając dojrzałej kobiety.
Klarownego podziału ról.
Ja będę Cię adorował, a ty rób moje pranie. (tak - wiem, że to znaczne uproszczenie ale sprowadzanie wielu wpisów do jednego zdania tak się niestety kończy)

I jak widzę kobiety mu kibicują. Nie wiem tylko czy widzą całość jego wypowiedzi czy tylko tą cześć o winie, kwiatach i świecach.

Disclaimer dla rozrzutników g...
Jest to wpis oparty na moich doświadczeniach i obserwacjach ale nie jest to encyklopedyczny opis mojego związku.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Co zatem może rozwiązać ten problem?:)

Tak czy siak z tego wynika że kobiety wykorzystują i są takie materialistki, a małżeństwo to nic innego jak układ biznesowy to proponuję zostać księdzem- teoretycznie celibat trzyma z dala od pazernych kobiet, kasa płynie oraz teoretycznie nie trzeba się nią dzielić :D
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Te niezależne też "wiszą na portfelu" tylko ich zachcianki są droższe;)

Ale może my źle podchodzimy do tematu? Dochodząc do końca tematu warto spojrzeć na niego od drugiej strony. Skoro dawniej kobiety nie pracowały zarobkowo, a faceci utrzymywali je bez szemrania, to co uległo zmianie? Co jest problemem?

Czy to, że kobiety mają pieniądze, tylko oczekują, że to facet będzie wydawał na ich rozrywki i potrzeby, aby im pozostawało więcej? Czyli jakaś forma niesprawiedliwego podejścia do związku? Oparcia go na wykorzystywaniu drugiej strony?

Czy może problem leży w rozstaniach? Dawniej faceci nie widzieli problemu w utrzymywaniu kobiet, bo małżeństwo było nierozerwalne, i odbierali to niczym inwestycje w siebie. Teraz nie ma takich pewników i łatwo zostać wykorzystanym.

A może jest jeszcze trzeci powód?

Jeśli zaś czasy się zmieniają i kobiety zarabiają często więcej niż faceci, to dlaczego z takim oburzeniem podchodzą do "inwestowania we wspólne szczęście" więcej niż faceci?

Faceci nie chcą być sponsorami, kobiety nie chcą być sponsorami, a związki oparte na równowadze rozpadają się z tych samych powodów co inne (a nr1 są pieniądze:p). Co zatem może rozwiązać ten problem?:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Kobiety starej daty? To znaczy jakiej?
Od początku cywilizacji małzeństwo było bardziej transakcją handlową niż efektem uczuć. Wejście uczuć w małżeństwo to stosunkowo nowy XIX wieczny wymysł.
Nie chcesz kobiety starej daty. Chcesz kobiety daty najnowszej co jest niezależna i nie wisi na portfelu. Z drugiej strony ona ma wymagania bo nie szuka utrzymanka
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Fakt...niezaprzeczalny ;-)...ale tu daaawno nie widziałyśmy się ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

witaj inka-inka, choć my się "widzimy" na FB hahahha
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nazywają TO różnie. Setki mylących określeń...

Jeszcze nie masz ;-)
Witaj kosmiczna kobieto :-D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum

Moja kobieta nie ma ochoty na seks (54 odpowiedzi)

Szlag mnie juz trafia ! Doradzcie cos... Jestesmy z Moja Kobieta 9 lat razem. Jestesmy fajna...

rumia (23 odpowiedzi)

Jest tu ktoś z Rumi :) poznam miłego mężczyznę o wesołym zadziornym usposobieniu (wiek 27 -40 )...

Gay Gdańsk (177 odpowiedzi)

JA 21 lat strarówka...