Nie przesadzajmy nie jest tak tragicznie, to zależy chyba jak się trafi , ja byłam na oddziale chyba IIb jakos tak, co do pielegniarek były naprawde fajne ale prace tez maja ciezka, co do lekarzy obchód , raz jakas rozmowa i tyle . Problemu z nikim nie mialam a tez bylam leczona na depresje a to ze sa rozni pacjenci to nic na to nie poradzi personel. Nie ukrywam kiedy tam bylam jedna babka odebrala se zycie, szok!! Ale tak pozatym bylo ok!!

W tym szpitalu pamiętam faszerowali prawie wszystkich pacjentów benzodiazepinami na sen, ten lek nazywałam się lorafen(lorazepam) i to jest lek uzależniający pamiętam fajne były jazdy po tym leku, ale teraz żałuje bo jestem uzależniony od benzodiazepin, a to wszytko zaczęło się w tym szpitalu. Stałem się przez to lekomanem. A teraz dodatkowo uzależniłem się od kodeiny.

teraz walą relanium jak leci, ale po tygodniu sciagaja i wiekszosc dostaje depakine