Re: Nie kupujcie dla dzieci UŻYWANYCH BUTÓW
Dwie strony medalu:
1. Nie miałoby 80% ludzi dzieci, bo ich sytuacje są straszne-mają kredyty na domy, nagle tracą pracę, itp, itd- nie byłoby chyba w ogole dzieci:)
2. Jeśli ktoś odpowiedzialnie podchodzi do tematu dziecko, to wie, ile kosztuje- i czy chcemy mu pozniej pomóc, wysłac na studia, pomóc w starcie w życie- czy tylko urodzimy i za dużo od siebie nie damy!Liczy się z tym, że dziecko po prostu toskarbonka, ciągle jest coś.
Buty tutaj są najmniejszym i zresztą błahym problemem- ważne by dziecko miało dwie rączki, chodziło o własnych nogach i było zdrowe.
Jednego stać na to, drugiego na tamto- minieprzeszkadza, że ktoś kupuje dziecku szajsowate buty za 30-40zł, jego biznes- być może takie zwykłe buty nie zaszkodzą dzieciom.To jak z alergiami innymi-matki palą w ciąży jak kominy, dzieci rodzą się zdrowe, bez alergii, zasuwają z gilami pod nosem do szkoły w 4 letnich , za małych trampkach i jest jakoś SI:)
A tu prowadzicie debatę na temat uzywanych butów!Kobiety, nie dajcie się zwariować. Wszystkim powinna kierować nasza intuicja.
To,że chcę komuś oddać uzywane buty, to nic złego-każdy dorosły człowiek, chyba(?) potrafi kalkulować, czy to dobre dla dziecka , czy złe.Nie chce nie kupi.
A być może "te" właśnie buty, to akurat jedyny rarytas dla takiego dziecka, może chodzi na samych podeszwach, a matki nie stać na takie za 300zł.
Nie kasą wychowujemy dzieci, a miłością.W biednej rodzinie, gdzie naprawdę brakuje pieniędzy, dzieci potrafią być szczęśliwe, aniżeli w rodzinie, gdzie matka w Ecco, ojciec w Gino, a dziecko w pantofelkach ze zlota;)
To niepotrzebne nam do szczęścia...
1
0