ŻAK -wszystko byle jak.....
Pedagodzy tacy sobie, dyrekcja nie ogarnia całości i niczego od siebie nie wymagają. Za to od słuchaczy sporo i nie chodzi o wiedzę ale np. słuchacz musi chodzić na zajęcia, nauczyciel nie...i nic nam do tego. Przyjechałeś ,to jak zajęcia odwołane to się ciesz że masz wolne, Zapewniania że się więcej nie powtórzy taka sytuacja i.... już drugiego dnia nie ma zajęć, mimo że stawia się cała grupa. I nic....dyrekcja stwierdza że tak zawsze się zdarzyć, a tu jest tylu uczniów i nauczycieli że nie powinni między sobą to ustalać, bo dyrekcja i tak tego nie okiełzna. TO ZA CO BIORĄ KASĘ??? Płaćmy nauczycielom bezpośrednio może??? Ale jak ci się nie podoba zawsze możesz zrezygnować....zapłać tylko zaległe raty 180 zł za jeden dzień zajęć. Ale umowa nie określa ile miało ich być w miesiącu ;((( Tak pisemna o tym nie mówi, ustna jest nieważna. UWAŻAJCIE I NIE DAJCIE SIĘ NACIĄGNĄĆ.