Nie odpowiadało mi podejście pań do dzieci
Mój synek chodził do tego przedszkola przez rok, do grupy trzylatków. Trafiliśmy do grupy pani Krysi i pani Bożenki i to właśnie podejście tych pań do malutkich dzieci które po raz pierwszy poszły do przedszkola zadecydowało o mojej nie najlepszej opinii o tym przedszkolu. Mam wrażenie że dla tych pań od razu najważniejsza była dyscyplina i samodzielność dzieci. Zdarzało się że dążyły do celu krzykiem, groźbami, a czasem nawet i niewielką przemocą fizyczną (np. ciągnięcie na siłę do stolika). Posyłając mojego niespełna 3 letniego synka do przedszkola liczyłam na ciepłe, serdeczne podejście pań do dzieci, że stworzą ciepłą atmosferę gdzie dziecko będzie się czuło bezpiecznie, ze na tyle atrakcyjnie będą prowadzić zajęcia że mój synek będzie chciał tam chodzić. Niestety całkowicie się zawiodłam, a mój synek nigdy nie polubił tego przedszkola, do końca płakał przy rozstaniu i nie chciał tam chodzić. Nie podobało mi się też podejście pań do rodziców, niechętnie opowiadały jak dziecko się zachowywało, czy zjadło, czy spało, czy płakało.
Zaletą przedszkola jest rozległy plac zabaw, sale są duże, całkiem dobrze wyposażone, dużo się tam dzieje: koncerty, teatrzyki, wycieczki, imprezy.
Zaletą przedszkola jest rozległy plac zabaw, sale są duże, całkiem dobrze wyposażone, dużo się tam dzieje: koncerty, teatrzyki, wycieczki, imprezy.