Umówiona byłam na godzinę 10:00, do gabinetu zaproszono mnie o 10:40. Przez ten czas nie zaproponowano nawet kawy.
Jak zwróciłam uwagę, że mijają kolejne minuty, a ja czekam usłyszałam, że poprzedni klienci się spóźnili... Z tego, co dało się wywnioskować, byli to przedstawiciele jakiejś firmy.
Umawiając się telefonicznie na spotkanie zostałam poproszona o przesłanie skanów wszystkich dokumentów. Nie zostały one jednak nawet przejrzane. To podczas mojego oczekiwania Pani sekretarka tworzyła potrzebny mi dokument, zadawała pytania o rzeczy, które przecież specjalnie wcześniej przesłałam w dokumentach.
Gdy już udało mi się dostać do p. Pilarczyka ten zaproponował wodę, a sprawę załatwiliśmy w 10 minut- bo tyle właśnie zajmuje odczyt, ewentualne poprawki i podpisanie dokumentów.
Straciłam dużo cennego czasu, byłam załatwiana w pośpiechu między dwoma klientami.

Pan Pilarczyk powinien przyjąć się na praktyki do którejś z gdańskich kancelarii, by nauczyć się, jak obsługuje się klientów.

Nie polecam, szkoda czasu.