Kupiłam 2 laptopy do firmy, po kilku dniach zwróciłam jednego. W momencie kupna dwóch panów starało się mnie nachalnie pzrekonać przez ponad 10 min do kupna dodatkowego ubezpieczenia- i ze jak zrobie to dzis- to bedzie taniej. Po 3 dnia zwrocilam jednego laptopa z powodu zmian kadrowych - w oryginalnym pudelku, z faktura, wyczyszczonego. Ten sam pan u ktorego kupowalam rozpakowal, otworzyl- i chcial mi go oddac z powrotem poniewaz "ustawienia fabryczne nie sa przywrocone". Otworzylam komputer i powiedzialam ze zrobie to teraz- i czy moze mi w tym pomoc- pan odmowil. Na desktopie byl profil do logowania- i pan powiedzial ze nie umie tego obejsc. Stalam obok niego i pzrez 15 minut proowalam dodzownic sie do pracownika. Gdy po dlugim czasie ponownie sie go spytalam czy NAPRAWDE nie moze mi w tym pomoc- pan wystekal "no dobrze niech juz pani nie dzowni" i 2 kliknieciami zalogowal sie do systemu. Zachowanie bylo czysta zlosliwoscia- i proba wcisniecia mi laptopa z powrotem- tak abym ponosiła w tą i z powrtoem zanim przyjmie zwrot. W momencie kupna jest miód i skakanie nad klientem- ale jak przychodzi do zwrotu/reklamacji etc- to jest foch, niepatzrenie w oczy i żenująca dziecinada.