Korzystałam z usług p. dr kilka razy, zawsze prywatnie. Mimo to nigdy nie wpadła na pomysł, aby załozyć kartę, zapisywała tylko na karteczkach, które mi dawała, więc przy każdej wizycie musiałam opisywac problem od początku. Wielogodzinne oczekiwanie na wizytę, to standard, dr się spóźnia a na korytarzu czeka kilka kobiet umówionych na ta samą godzinę. W trakcie badania rzeczywiście doktor rozmawiała, to z mamą, to z snem lub kimś innym. Miałam problem z zajściem w ciażę, to zleciła mi badanie mimo, iż powinna wiedzieć, że przy braku owulacji jego wynik nic nie znaczy, bo z góry wiadomo, ze wyjdzie zły. Na jego podstawie dowiedziałam się, że: "ja moge mieć dzieci z innym, mój mąż z inną, ale razem nie. To taki rodzaj antykoncepcji :), czasami lepiej nie mieć dzieci".
Na szczęscie jej nie zaufałam i dziś mam rocznego synka. Dodam, że ze swoim mężem :). Reasumując nie polecam, chyba, że ktoś jest zdrów jak ryba i chodzi tylko na kontrolna cytologię, choć jakby się zastanowić, to przy takim chaosie pracy łatwo pomylić pobrany materiał z innym.