Nie polecam hotelu Otomin!
Domki, w których znajdują się pokoje, w odległości paru kilometrów od obwodnicy, to ciekawy pomysł. Niestety dużo trzeba poprawić. Pokój dwuosobowy na początku sprawiał pozytywne wrażenie ale po przespanej tam nocy zauważyłem poważne minusy. Po pierwsze- zapach papierosowy charakterystyczny dla pociągów PKP z lat ubiegłych. Wystawienie karteczek zakaz palenia tego stanu nie zmieni. Po drugie- miejsca do spania dla osób trochę wyższych jest mało. Mam 190cm i aby nogi mi nie wystawały poza krawędź spania musiałem spać w podkulonej pozycji. Po trzecie-beznadziejna obsługa. Mnie o 5 rano obudziło natarczywe walenie do drzwi. Myślałem, że jakiś pijany gość weselny pomylił pokoje więc nie reagowałem na hałas.Pomyliłem się. To pracownik hotelu(trzeźwy) zdenerwował się moim brakiem reakcji. Otworzył pokój swoim kluczem, wszedł do sypialni gdzie przebywałem z żoną po to aby sprawdzić czy pokój zajmuje właściwa osoba, bo mu się coś na liście gości hotelowej nie zgadzało. Jeśli komuś odpowiada najście w stylu ABW, to polecam ten ośrodek. Dodam, że gdy oddawałem klucze w recepcji. Pani recepcjonistka przeprosiła mnie(chyba szczere) i zaproponowała mi w ramach rekompensaty darmową kawę!