W miłej atmosferze (rzeczywiście!) wykonano mi sesję zabiegów mikrodermabrazji. Zachęcona zdecydowałam się na makijaż permanentny brwi. Po ok. 18 miesiącach grafitowy (w założeniach) barwnik zrobił się zielony. Zostałam trwale oszpecona! Właściciel firmy w arogancki i bezczelny sposób stwierdził, że "usługa została wykonana prawidłowo". Nie przyjął mojej reklamacji (Chciałam zwrotu części należności, gdyż czeka mnie kosztowny zabieg usunięcia makijażu). Uznał, że zmiana koloru barwnika nastąpiła z mojej winy, bo , jego zdaniem, brałam "jakieś leki" lub "chodziłam na słońcu" (cytaty). Podobny los w tym samym zakładzie spotkał moją znajomą. Przestrzegam potencjalne klientki przed wykonywaniem zabiegów makijażu permanentnego brwi w tym gabinecie. Będziecie Panie narażone na jego usuwanie po 1,5 roku lub po 2 latach.

Z całym szacunkiem nie zgadzamy się z opinią.

Zabieg został wykonany prawidłowo i z należytą starannością.
Klientka została poinformowana o przebiegu, przeciwskazaniach i pielęgnacji po zabiegu, podpisując dokument wyrażający zgodę na pigmentację.
Niestety klientka przyznała się, że w celu rozjaśnienia brwi, ścierała miejsce zapigmentowane pumeksem.
Gabinet nie bierze odpowiedzialności za niezastosowanie się do zaleceń.
Każda klientka powinna być w stałym kontakcie, jeżeli zauważa jakiekolwiek zmiany. W tym przypadku zmiany nastąpiły po około 13-tu miesiącach od dnia wykonania zabiegu, a w gabinecie pojawiła się pół roku później.
Barwnik reaguje u każdej osoby inaczej. Na zmianę koloru mogą wpłynąć czynniki zewnętrzne (promieniowanie UV), przyjęcie leków hormonalnych czy sterydowych.

Droga Pani Mario!
Zapraszam do SUN studio Urody Naturalnej! Wykonuję makijaze permanentne od 4 lat! bardzo chętnie zobaczę Pani brwi i doradzę dlaszą drogę postępowania!Kompletnie nie zgadzam się z tym co napisał gabinet w którym wykonała Pani sobie daną usługę!
SERDECZNIE ZAPRASZAM http://www.sunuroda.pl 559-21-91