Wraz z narzeczonym udaliśmy się na obiad w niedzielne po południe. Miejsce parkingowe się znalazło,BA nawet fany stolik zajęliśmy...Problem polegał na tym ,że żadna z Pań nie podeszła by np. podać nam karty i zabrać zamówienie. Karty zabrałam sama, a na którąś z kelnerek czekalismy około 10 min. Nie powiem, Pani rzeczywiście miła i uśmiechnięta...naszą wodę przyniosła nam po 5 min...oczywiście bez lodu, mimo ,że prosiłam. Podczas składania zamówienia, na nasze zainteresowanie pierogami, Pani zareagowała lakonicznie mówiąc ,że z tym może być problem...Więc do teraz nie wiem czy problem z ilością, czy ,że nie smaczne czy o co chodzi... Po podjęciu decyzji, na dania główne czekaliśmy 55min!!!!!! Po 25 minutach zapytaliśmy się innej Pani kelnerki o co chodzi i czy może ktoś o nas zapomiał..Okazało się ,że jest problem w kuchni i na jedzenie trzeba "jeszcze troszkę" poczekać. Niestety, Pani która nas obsługiwała o niczym nas nie poinformowała...gdybyśmy wiedzieli, zmienilibyśmy lokal. Dodam jeszcze ,że kompletnie nie rozumiem jaki był problem w kuchni skoro ludzie którzy przyszli po nas posiłki dostali przed nami...w dodatku ich zamówienie było identyczne.
Aha, a na koniec dodam jeszcze,że nie dostałam tego co chciałam...generalnie danie było także zimne.

Żenada, masakra...Paniom obsługującym polecam zakup walkie talkie...w ten sposób będą mogły ze sobą gadać NAWET przyjmując zamówienie...