Wraz z mężem i synkiem byliśmy na niedzielnym spacerze. Odwiedziliśmy jarmark, ale ze względu na padający deszcz postanowiliśmy się skryć w restauracji La Cantina i zamówiliśmy rosół dla synka żeby dziecko się rozgrzało. Cena rosołu w miseczce o pojemności około 150ml - 18 zł !!! Niesamowite zdzierstwo, ale na dziecku się nie oszczędza, więc cena choć porażająca, nie stanowiła przeszkody. Sam rosół tragedia. Niesamowicie mdły. Ewidentnie podgrzewany w mikrofalówce. Naczynie było rozgrzane do tego stopnia, że gdy złapałam za uszka natychmiast wypuściłam miseczkę z rąk na podstawkę. Na szczęście nikt się nie poparzył, a do wywrotki naczynia było blisko - odruch... Obsługa fatalna. Mąż sam musiał pójść i zamówić zupę, bo naczekaliśmy się już wystarczająco, chociaż tłumów w restauracji nie było- wręcz przeciwnie. Obok siedziała rodzina z dwojgiem dzieci (jedno małe w wózku). Po barszczu również zrezygnowali z dalszego zamawiania. Ogólnie pierwsze wrażenie złe. Nie polecam tej restauracji. Ponadto w karcie menu nie ma gramatur, więc zamawia się w ciemno. Zalecam szeroko omijać...