Niestety, ale jak porównuję to jak nauczyciele uczyli tam i jak uczą w gim25 to stwierdzam, że nie mieli oni żadnego wpływu na to, że tak dobrze mi szło. Równie dobrze lekcje mogły by się nie odbywać. Jeśli idzie o zajęcia dodatkowe to nie pamiętam by było ich wiele. Bardzo źle wspominam zajęcia WF-u, ponieważ nauczyciele nie patrzyli na to jak się starasz tylko czy jesteś dobry(a) w koszykówce. Jeśli idzie o bezpieczeństwo to pilnowanie nas nie było zbyt dobrze zorganizowane. Nauczyciele podsycali zawiść do lepszych lub gorszych uczniów. Cały czas pamiętam jak nauczycielka od matematyki wzięła mnie do zrobienia zadania z nowego tematu. Zadanie zrobiłam perfekcyjnie, bez żadnego błędu. Jednak kiedy na pytanie Pani o to czy umiem zrobić je jeszcze innym sposobem odpowiedziałam grzecznie i szczerze, że nie, to przed całą klasą Pani na mnie nakrzyczała, powyzywała i wstawiła jedynkę. Kolejnym przykładem nietaktownego zachowania była sytuacja pod koniec roku - chciałam wręczyć mojej byłej wychowawczyni bombonierkę od mojego dziadka jednak zostałam spławiona w mało subtelny sposób kiedy w pobliżu były 5-letnie dzieci :/ Nie wiem jak jest obecnie, ale w mojej pamięci ta szkoła to dno.

Trele morele, młodzi tak nie piszą...

Matko, jeden bełkot...