Czy już nigdzie nie dba się o stałych klientów?! Zamawiamy z mężem pizzę z Da Grasso średnio raz w tygodniu. Czasem dostarczają nam pizzę dobrą czasem gorszą...ale dziś przekroczyli granicę.... Pizza którą nam dostarczono była wysuszona, spalona, składników trzeba było szukać (szczególnie sera i krewetek) i na tak cienkim cieście że mieliśmy wrażenie że to kartka papieru z narysowanymi dodatkami - masakra. Przestajemy zamawiać z Da Grasso na Chyloni. Dodatkowo wspomnę że wielokrotnie odmówiono nam przyjęcia zamówienia 20 min przed zamknięciem lokalu....bo kuchnia zamknięta, bo już posprzątali i takie tam... Tak traci się klientów.

Witam serdecznie , przykro nam , że nie spełniliśmy Państwa oczekiwań, 01.01. przeżyliśmy prawdziwe oblężenie lokalu i mimo starań całego personelu wpadki mogły się zdarzyć, tego dnia większość lokali w okolicy była zamknięta a klientów było kilkakrotnie więcej niż zwykle, dołożymy wszelkich starań aby sprostać Państwa oczekiwaniom w przyszłości, Szczęśliwego Nowego Roku :)