Pracownik stacji warunkowo dopuścił auto do ruchu i dał 2 tygodniowy termin na naprawienie zawieszenia. Zawieszenie było całkiem niedawno robione i wydane na to parę ładnych zł. U mechanika okazało się, że wszystko jest w porządku co potwierdziły badania na innej stacji. Diagnosta dał co najmniej jeszcze rok jazdy na tym zawieszeniu. Wydana kolejne 100 zł na przegląd ale zaoszczędzone kilkaset. A Pan z Opata Hackiego nie zarobi 20 czy 30 zł za dodatkowe badanie techniczne dopuszczające auto do ruchu. (...) Przestrzegam.