Nie polecam
Również mialem nieprzyjemność dwukrotnie się tam udać, raz z wbitym w ręke szkłem, drugi raz ze złamanym nadgarstkiem. Za pierwszym razem czekałem jakieś 15 minut, aż grzecznie zapukałem do pani pielegniarki i zanim zdążyłem się odezwać, dostalem nieziemski opieprz i polecenie "CZEKAĆ!". Dodam, że pani była zajęta graniem w kulki na komputerze. Za drugim razem czekałem na rentgen koło 10 minut, pacjent wyszedł więc dzwonie na dzwoneczek i po kilku minutach (myślałem że nikogo nie ma) Pani wyłania sie z drzwi z miną jakby chciała mnie zabić i pyta "CZEGO?!" (dosłownie). jedynym plusem jest to że w obu przypadkach nie czekałem zbyt długo ale cały personel jest tam wyraźnie sfrustrowany życiem a pacjenta traktuje jak natręta, wręcz wroga, który jest nikim - zwykłym śmieciem. To przykre ale tak niestety jest. Pozdrawiam ekipę gdynskiego pogotowia i zycze im zdrowia i miłej obsługi lekarskiej w razie wypadku.