Nie polecam - z dużym ryzykiem...
Wyposażenie lecznicy b. dobre. Lecz cóż z tego skoro jeden z
weterynarzy p. Domański jest osobą nieodpowiedzialną do
zajmowania się psami chorymi na serce. Po badaniu echa serca u
mego pieska stwierdził poważnie chore serce, a mimo to namówił
mnie jeszcze na pobranie krwi do zbadania. Pies był
zestresowany już po badaniu, a podczas przygotowań do pobrania
krwi lekarz ten założył memu jamnikowi ciasny kaganiec i po ok.
3 minutach piesek stracił przytomność i zmarł ze strachu albo z
uduszenia się.
Co do innych lekarzy to nie mam wiedzy, gdyż
byłem w tej przychodni pierwszy raz i trafiłem nieszczęśliwie
na lek. Domańskiego. Straciłem ukochane zwierzę, które mogło by
jeszcze pożyć ok. 2-3 miesiecy. Więcej się w tej przychodni nie
pojawię.
weterynarzy p. Domański jest osobą nieodpowiedzialną do
zajmowania się psami chorymi na serce. Po badaniu echa serca u
mego pieska stwierdził poważnie chore serce, a mimo to namówił
mnie jeszcze na pobranie krwi do zbadania. Pies był
zestresowany już po badaniu, a podczas przygotowań do pobrania
krwi lekarz ten założył memu jamnikowi ciasny kaganiec i po ok.
3 minutach piesek stracił przytomność i zmarł ze strachu albo z
uduszenia się.
Co do innych lekarzy to nie mam wiedzy, gdyż
byłem w tej przychodni pierwszy raz i trafiłem nieszczęśliwie
na lek. Domańskiego. Straciłem ukochane zwierzę, które mogło by
jeszcze pożyć ok. 2-3 miesiecy. Więcej się w tej przychodni nie
pojawię.