Zamówiłem lustro w ramie drewnianej. Pani powiedziała, że ma tylko sosnowe, ale jeśli chcę mogę dać jej bejcę, której użyje, a następnie polakieruje.

Lustro zamówiłem w poniedziałek rano. Miało być do odebrania w następny poniedziałek rano. Pojechałem we wtorek - nie było gotowe. Usłyszałem, "że jeszcze bejca schnie i będzie na jutro". Jako, że nie miałem już czasu jeździć po nie powiedziałem, że w takim razie proszę mi je przywieść. Usłyszałem, że nie ma problemu "jutro pomiędzy 9:00-11:00 będziemy".
Nikogo nie było, przez następne dwa dni nie mogłem się dodzwonić, po czym usłyszałem, że będzie przywiezione w czwartek....oczywiście nie przyjechało. W piątek usłyszałem, że będzie na 100% w sobotę o 8:45. Po raz kolejny historia się powtórzyła i lustro nie przyjechało.

W dniu dzisiejszym (poniedziałek dwa tygodnie od zamówienia) odebrałem zaliczkę i pieniądze za bejce (z początku Pani wręczyła mi tylko to co zostało).

Ani razu nie usłyszałem słowa "przepraszam" zamiast niego słyszałem tylko "mamy dużo pracy". Ani razu nikt nie zadzwonił, kłamiąc mi że nie ma numeru telefonu (a była to pierwsza zapisane w notesie rzecz).

Wniosku wyciągnijcie sami, ja idę do konkurencji