Nie rozumiem negatywnych opinii
Nie rozumiem całej tej fali hejtu na tę szkołę - wiadomo, nauczyciele zawsze będą lepsi i gorsi, ale rzadko kiedy spotkałam się z ich strony z olewaniem czy złą postawą w stosunku do uczniów. Wydaje mi się, że te wszystkie opinie pisze jedna i ta sama osoba, która dość mocno narozrabiała, ale co złego, to przecież nie ona. Albo gimnazjaliści "mszczą" się, bo ktoś w końcu im na coś nie pozwolił? W tej szkole poznalam najlepszych ludzi, zostałam rewelacyjnie przygotowana do egzaminu (ale wiadomo, że jak ktoś ma olewczy stosunek do wszystkiego, to choćby nie wiem jak bardzo starałby się nauczyciel, nie sprawi, że uczeń zda na 100%), to tutaj też zostałam ukierunkowana, zdałam b. dobrze maturę i dostałam się na studia. Nigdy nie żałowałam, że poszłam do tej szkoły i gdybym cofnęła się w czasie - ponownie wybrałabym tę szkołę.
Mówicie o zakazach, one też są przerysowane... Wcale się nie dziwię, że zabraniają malowania czy noszenia dekoltów/krótkich spódniczek - nie raz i nie dwa byłam świadkiem, jak dziewczynom nawet bez schylania się było widać tyłek... Nic nie jest bez powodu. A co do malowania - naprawdę jest to Wam dziewczyny potrzebne, niszczyć sobie skórę od najmłodszych lat?
Mówicie o zakazach, one też są przerysowane... Wcale się nie dziwię, że zabraniają malowania czy noszenia dekoltów/krótkich spódniczek - nie raz i nie dwa byłam świadkiem, jak dziewczynom nawet bez schylania się było widać tyłek... Nic nie jest bez powodu. A co do malowania - naprawdę jest to Wam dziewczyny potrzebne, niszczyć sobie skórę od najmłodszych lat?