Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Temat dostępny też na forum: Rodzina i dziecko bez ogłoszeń
Cześć,
za jakąś "chwilę" będę rodzić...
może zasugerujecie mi, jak skutecznie dać do zrozumienia, że po porodzie nie życzę sobie odwiedzin teściów....
Co innego moja mama, siostra i oczywiście mąż.
Za pierwszym razem przyszli na dość długo, siedzieli i nieukrywam, że mi poprostu było to nie na rękę (a tym bardziej na tyłek:) )
Byłam zmęczona, opuchnięta, a i komentarze w stylu "pięknie wyglądasz" mnie poprostu bardzo denerwowały, bo wiem, jak wygląda się po parogodzinnym porodzie.
Tym razem postanowiłam być stanowcza i egzekwować moje NIE.

Macie jakieś doświadczenia, sugestie?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

z mojego punktu widzenia nie na miejscu jest przyjmowanie swojej mamy i siostry ale teściów już nie :/
to będzie tak samo ich wnuk, wnuczka jak i Twojej mamy, i z pewnością taka sama radość, na miejscu Twojego męża czułabym się urażona,
ja zapowiedziałam, że nie chcę żeby ktokolwiek mnie odwiedzał - bez wyróżniania kogokolwiek
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Racja
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

no masz do tego prawo powiedz wszystkim , że kiepsko się czujesz i nie masz siły i tyle , żeby wpadli pózniej do domku noo ale jakoś glupio samych teściów tak splawić . Może pogadaj z mężem niech on im to jakoś delikatnie powie ....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ze mną był tylko mąż. Powiedziałam moim,że nie, zwłaszcza,że pilnowali starszego to by nie bardzo,mąż to samo powiedział swoim i ok. Nikt się nie obraził. Przy pierwszym byliśmy za daleko i nikt przez to nie przyjechał:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ja po porodzie byłam wymęczona, teściowie najpierw zadzwonili i zapytali czy mogą mnie odwiedzić, czy czuję się na siłach (od razu zapowiedzieli - że mam im powiedzieć wprost). Teściowa sama po 15 minutach odwiedzin, powiedziała że uciekają, bo na pewno jestem zmęczona. Trochę cię rozumiem - Myślę że jeśli powiesz im przed porodem będzie prościej.Ja mojej mamie powiedziałam, że ma nie przyjeżdżać do szpitala - ale to inna sprawa bo ma 600 km do mnie. Bo raz że jestem zmęczona, dwa chce się najpierw sama nacieszyć maleństwem, a trzy to nie mam siły na goszczenie kogokolwiek.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

masz do tego prawo wiec powiedz o tym otwarcie, ze sobie nie zyczysz. Ale dla mnie troche dziwne podejscie do tesciow... przeciez to rodzice meza... twoj maz moze czuc sie urazony... ale nie moja sprawa...mow otwarcie od poczatku, zeby potem ci na glowe sie nie zjechalo pol rodziny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

jak dla mnie odwiedziny innych osób niż Tatusiowie - to nie miejsce na oddziale położniczym... tzn. w salach gdzie leżą kobiety :) (na tych specjalnych salach odwiedzin - róbta co chceta)

wiadomo, że nie leżymy pojedynczo i nie koniecznie sąsiadki(też wymęczone porodami) mają ochotę na tabun gości w sali :P


no chyba, że przed samym wypisem ;) to można przeżyć :)



u nas też tak było, że tylko Mężowie nas odwiedzali(nas - dziewczyny z jednej sali na Klinicznej) :) dopiero przy wypisach pojawiali się jeszcze dziadkowie :)


poza tym dlaczego maluszki mają być od razu wystawione na kontakt z dodatkowymi osobami - a co za tym idzie z bakteriami? :P
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ja tez uwazam, ze odwiedziny w szpitalu po porodzie sa troche nie na miejscu. Ja mieszkam w Irlandii i cale szczescie tu dylematow nie ma, bo odwiedziny nie sa dozwolone - wpuszczaja tylko jedna osobe, czyli meza...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

No walsnie tego bym sie najbardziej obawiala, wystawiania dziecka na ryzyko jakichs bakterii, wirusow itp. Tutaj cale szczescie nie ma nawet takiego zwyczaju odwiedzania w szpitalu. My mamy zarezerwowany prywatny pokoj w szpitalu wiec bedziemy razem z corcia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ej nie przesadzajcie z tymi bakteriami... caly nasz swiat to jedna wielka bakteria i im predzej dziecko sie przyzwyczai i uodporni tym szybciej organizm sobie bedzie radzil samodzielnie z infekcjami... :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja wcale nie uważam, że trzeba wystawiać noworodka(i to takiego 1-3 dniowego!!!) na kontakt z dużą ilością ludzi po to, aby zdobywał odporność...

na to będzie jeszcze miał czas :]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

http://babyonline.pl/noworodek_pierwszy_tydzien_dowiedz_sie_wiecej_artykul,1955.html

http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/zdrowie-dziecka/noworodek-i-goscie_35151.html

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Agusia mi nie chodzi o to ,zeby dziecko wystawiac jak eksponat w muzeum :) ja tez nie jestem zwolenniczka odwiedzin cioc, babc i calej familii :) :) glownie z tego wzgledu, ze to zaledwie dwa dni w szpitalu kiedy mozesz odpoczac i cieszyc sie tylko dzieckiem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja też nie ze względu na bakterię, bo sterylne chowanie dziecka też nie jest dober, ale na swój święty spokój nie chciałam odwiedzin
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ja już też rozmawiałam na ten temamt z mężem i ustaliliśmy że jak będę się czuła w miarę dobrze to w odwiedziny moga przyjść tylko rodzice zarówno moi jak i męża ale na krótko i do sali odwiedzin (nie chcę na sali nikogo poza mężem i mam nadzieję że dziewczyny z którymi będę leżała będą miały takie same zdanie). Nie chcę odwiedzin naszego rodzeństwa bo uważam że to już za dużo osób. Nawet co do wyjścia ze szpitala to już ustaliliśmy że przyjedzie po nas tylko mój mąż (teściowa wspominała mi że ona odbierała ze szpitala swojego pierwszego wnuka) - uważam że to jest czas tylko dla nas. Kąpać też zamierzamy małą bez pomocy nikogo (chociaż takie sugestie też już padały) - to nasza pierwsza dzidzia i chcemy wszystko robić sami i uważam że inny powinni to zrozumieć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ja tez mam termin porodu na za niedługo. Planuję rodzić na zaspie a tam jest pokój odwiedzin. Również nie napała mnie optymizmem fakt odwiedzin w szpitalu, ale zdaję sobie sprawę, że ciężko go uniknąć..
Dlatego całą odpowiedzialność za ograniczenie wizyt do minimum zwaliłam za barki męża. To jemu oświadczyłam, że nie życzę sobie żadnych odwiedzin poza nim przez pierwsze conajmniej 24 godziny (zobaczymy jak wypadnie) że ma wziąć aparat i będzie mógł pokazywać zdjęcia. Jeżeli rodzice lub teściowie będą chcieli nas odwiedzić w szpitalu to do obowiązków męża należy dopilnowanie, żeby wizyta każdej ze stron nie trwała dłużej niż 15 min i tylko raz w ciągu pobytu w szpitalu. Za to jeśli chcą, to mogą nas ze szpitala odebrać albo przywitać w domu...
Z drugiej strony nie mam pojęcia jak będę się czuła, jak wszystko przebiegnie i ile będę miała sił... Zawsze mogę sama chcieć przedłużyć takie odwiedziny :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Mi nie przeszkadzały wizyty były nawet fajne :) byłam po cesarce a mała spała ciągle bez jęków miałam 2 osobowy pokój i na chwilę przyszły i koleżanki i dziadkowie z jednej i z drugiej strony ale fakt w "normalnych" pokojach na klinicznej się działo....4 panie 4 dzieci i do każdej 2 odwiedzających.....masakra...:) a i nie zapomne sytuacji jak o 22 wpadł mąż jednej z Pań z pizzą;) no a rada dla założycielki wątku albo dziadki z obu stron albo nikt....to moja prywatna opinia..:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Co do podziału na rodziców i teściów tez uważam że jest to conajmniej nietaktowne.. Nawet jeżeli są między Wami jakieś konflikty, to dziecko jest dobrym argumentem na wyzerowanie konta... Bo ograniczając rolę jednych dziadków, a faworyzując drugich zrobisz krzywdę swoim dzieciom...
Skoro masz siłę na swoich rodziców i siostry, to 10-15 min dla teściów też znajdziesz... A zawsze możesz skrócić wizytę mówiąc że jesteś zmęczona i wolałabyś żeby dziś juz poszli...

Taka jest moja prywatna opinia..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ale dajcie dziewczynie spokoj! Rozne ma sie relacje z rodzicami i z tesciami i w tak intymnej i waznej chwili mozna sobie pozwolic na egoizm - myslec tylko o swoim i dziecka komforcie. I KAZDY bliski powinien to zrozumiec! Jak juz dziecko bedzie w domu to niech sobie kto chce przychodzi w odwiedziny...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

owszem, należy szanować teściów jako dziadków oraz zdanie męża, ale to nie mąż rodzi...i to nie mąż jest zmęczony, krwawiący itd, tak więc uważam, że to rodząca decyduje
ja osobiście jestem za krótkimi odwiedzinami albo wcale, moja teściowa sie chyba obraziła...ale szybko jej przeszło, dziecko i mój własny komfort były dla mnie ważniejsze, tak więc wizyta w wyznaczonej sali po drugiej dobie i krótka, nie wpuściłam jej też na salę poporodową-chociaż była bardzo ciekawa jak się zmieniło (?) bo sama tam rodziła, niestety to specyficzne miejsce i ani ja ani moje koleżanki z sali nie czułyśmy się dobrze kiedy co chwila ktoś zaglądał
także kieruj się swoimi odczuciami o dobrem dziecka!!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja powiedzialam rodzinie, ze nie chcę nikogo widziec, tylko mąż i nikt więcej ... na poczatku się poobrażali, ale powiedziałam, że muszą to zaakceptować, że to mi będzie źle, będe obolała, niewyspana, może ledwo chodzic będę, więc nie chcę odwiedzin bo tak sobie właśnie zyczę ... pogodzili się z tym, choć wiem, że mamie było najcieżej, ale powiedzieli, że to moja decyzja, że wytrzymają kilka dni ...

a potem jak się malutka urodziła, ja się czułam bardzo dobrze, dzieciątko miałam grzeczniutkie, wysypiałam się i z przyjemnościa zadzwoniłam do rodziców, siostry i szwagra, przyjaciólki oraz do cioci, że jesli chca zobaczyć naszą córcie to zapraszam :)

teściówka powiedziała, że nie będzi enam się pałętać, żebyśmy się zadomowili z malutką, oswoili i jak będziemy gotowi na gości to żeby po nią zadzwonić :) kochana ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Czułam się dobrze po porodzie ale nie chciałam sobie psuć dobrego humoru wizytą teściowej:)hehe

Wczesniej zakomunikowałam, że dopiero jak wrócimy do domu, mogą zobaczyc Janka.Nie mieli nic przeciwko-znają mnie już.

Z tym pokazywaniem dziecka wszem i wobec, w celu uzyskania odporności- hm, sama nie wiem, nie za bardzo wydaje mi się , ma to się z odpornością.
Ludzie na Klinicznej łazili wręcz po 15 osób do jednego dziecka w odwiedziny- darli japy, przynosili jakies miski, sryśki, walili fajkami na odległość.
Nie miejsce i nie pora na takie spędy!

W Wojewódzkim to mi się właśnie podoba- odiwedziny za szybka i finito.

Na pielgrzymki jest czas w domu.
A teściowa zrobi dużo dobrego, jak pojawi sie na chrzcie;)-żarcik**
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

kurcze dziewczyny...coraz czesciej zauwazam, ze tu sie przekreca slowa, znaczenie wypowiedzi i kazdy uklada watki innych pod siebie...

przeciez nikt tu nie powiedzial, ze trzeba dziecko pokazywac jak na wystawie wszystkim ludziom zeby nabylo odpronosci ! to sa wasze uogolnienie i interpretacje.

Ja napisalam, mozna sprawdzic wyzej, ze odnosnie bakterii mam zdanie, ze i tak sie dziecka przed nimi nie uchroni obojetnie czy w prywatnym szpitalu prywatnym pokoju czy ograniczając wizyty...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ja zrozumiałam watek Twój-odpisałam, bo mam swoje zdanie na ten temat:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ach ja nie umiem pojac braku zrozumienia i tego ciaglego obrazania sie naszych najblizszych. Cale szczescie ja mam dylemat z glowy, bo nie rodze w Polsce. Wprawdzie moja mama bedzie u mnie, ale totaj tylko jedna osoba moze odwiedzac. Poza tym tu w ogole nie ma specjalnie zwyczaju odwiedzin po narodzinach dziecka zaraz po urodzeniu az do pierwszego miesiaca.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

w naszym społeczenstwie jest silnie zakotwiczone to, ze "chorych" sie odwiedza w szpitalach... moj dziadek niedawno byl w szpitalu na zabiegu likwidacji zacmy :) lezal 2 dni w szpitalu, ale oczywiscie bylo trzeba do niego jechac z siatką pomaranczy bo inaczej bylaby wielka obraza :) :) no coz...starsi ludzie tak mają :p :p ja od samego poczatku jasno powiedzialam, ze nie chce nawet zeby moj maz byl ze mna przy porodzie i jest ok... co do odwiedzin to wiem, ze moi sa na tyle rozumni, ze nie beda na sile mnie odwiedzac... wiec problemu raczej nie bede miala :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

wiesz Ostola, ja kiedy jeszcze nie byłam w ciąży to myslałam, ze kobiecie jest miło, jak sie ją odwiedzi ... nie wpadłam na to, że to może być męczące, że ona moze sobie nie życzyć ... myślę, że nasze rodziny nie myślą o tym w kategorii problemu, jak nam robią ... stąd to obrażanie, jakby oosobisty atak, jesteś dla nas taka wazna, tak długo czekamy na twoje maleństwo, a ty nam odmawiasz tej przyjemnosci ...

dopiero gdy sama znalazłam się w tej sytuacji to pomyślalam, że to strasznie nie na miejscu odwiedzać matkę z 2 dniowym dzieckiem w szpitalu ... teraz już nie chodzę :D

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Tris ;) doslownie jak bys czytala w moich myslach ;) wczoraj wlasnie poruszylam ten temat z mezem. ja tez nie chce widziec zwlaszcza tescia. do czego on mi tam bedzie potrzebny, chyba tylko do tego, zeby wyssal ze mnie do konca energie. bezsensu wogole. zamiast odpoczywac to mialybysmy goscic ludzi, jakby domu nie bylo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

a ja wręcz przeciwnie - aż czekałam na odwiedziny rodziców, teściów, przyjaciółki.. dla mnie czas w szpitalu sie mega ciagnał i to dla mnie była jedyna "rozrywka" :)

miałam cesarke, krwawiłam, rana mnie bolała, byłam niewyspana, w salach było gorąco wiec sie człowiek pocił jak skunks, dziecko miałam grzeczne i spało ładnie pięknie ale w życiu nie pomyslałabym - nie odwiedzajcie mnie... fakt wygląda się jak jedna wielka kupa ale bez przesady, jeszcze zdąrzycie sie upiększyć, a chyba każdy kto ma dziecko wie że po porodzie nie wyglada się jak po zabiegach w SPA :)

a co do Tris: albo jedni i drudzy albo nikt - ja bym sie na miejscu tesciow obrazila...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

U mnie po porodzie p[ierwsego dnia byli procz meza, moi rodzice i siostra! Bo ja tak bardzo chciałam ta Nasza Malutka pokazac wszystkim :)

Tesciow nie bylo bo mieszkaja daleko, ale nie mialabym nic przeciwko :)

Ale ja po porodzie czulam sie tak, ze moglabym isc do domu spacerkiem :)

Najlepiej popros meza, zeby powiedzial krotko rodzicom - sluchajcie zapraszamy do nas DO DOMU wtedy i wtedy... w szpitalu chcemy sami nacieszyc sie malenstwem i finito. Nawet jak sie obraza to przejdzie im jak zobacza Malucha :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

dla mnie brakiem taktu jest taki najazd, zwłaszcza,jak nie jest sie samym w pokoju. Z pieluchą między nogami i cyckami na wierzchu odwiedziny są bardzo krępujące. My mieliśmy jeden taki najazd koleżanek i nie wiem kogo jeszcze do sąsiadki, to poszliśmy wtedy na spacer na korytarz. A w swissie to za bardzo nie ma gdzie spacerować. Ale pielęgniarka nas zgarnęła i pokazała między czasie wyniki badań i trochę porozmawialiśmy sobie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

aha, no tak, w pokoju bym nikogo nie przyjęła, co innego sala odwiedzin
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

A mnie odwiedzał oczywiście mąż, rodzice, teście i byłam bardzo szczęsliwa że mogę wyjść z pokoju i porozmawiać z kimś z zewanątrz, tym bardziej ze w szpitalu po samym porodzie byłam 7dni... Teśc przyjechał nawet dwa razy i pomimo tego, że jeszcze wtedy nie bylismy jakoś szczególnie zżyci to bardzo ucieszyły mnie jego wizyty bo widziałam jak sie martwi i troszczy :):) . Jednak za każdym razem z innymi odwiedzającymi przyjeżdzał mój mąż.

Jak nie podoba Ci sie wizja odwiedzin samych teściów, to poproś aby przyjechali razem z mężem, wtedy nie będziesz musiała osobno z nimi spedzać tych męczących 10 minut ;).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

to ja mam jakąś "inną" Rodzinę ;) hehe :)


nikomu do głowy nie przyszło, że można by chcieć mnie odwiedzić w szpitalu po porodzie :] i chwała im za to ;)

tylko na wyjście przyjechał mój Mąż + moja Mama :)




pomijam fakt, że Teściowie (mieszkający w Gdańsku i utrzymujący bliskie kontakty z moim Mężem, ja przez jakiś czas byłam pokłócona z Teściową) odwiedzili nas w domu 2 razy... (w ciągu prawie 7 miesięcy)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

AgusiaGda, zazdroszczę....
serio...

Może rzeczywiście najlepszym wyjściem będzie wyjście do nich na dosłownie 10 minut i tyle...


wiem, że poprosiłam o sugestie itp, ale proszę, nie piszcie, że jestem nietaktowna, bo nie znacie sytuacji, nie chcę być obrażana.

A i Polska rzeczywistość jest niestety taka, że jak ktoś trafi do szpitala to "powinno się" go odwiedzać...
Mój wujek też jak trafił do kliniki to spodziewał się tłumów z siatkami pomarańczy. A ja uważam, że jeżeli nie widzę kogoś przez lata, bądź widzę tylko co roku przy okazji Dnia Wszystkich Świętych to przepraszam, ale nie mam "obowiązków"...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Tris, no takie wizyty nie powinn byc dłuższe niż 10-20 minut, no chyba że same tego chcemy...
Powodzenia :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Tris_ ja Cię rozumiem...
Trzymam kciuki za Ciebie i maluszka...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

a ja zdecydowałam sie na poród w Wojewodzkim równiez dlatego ze tam odwiedziny sa wyłacznie w pokoju odwiedzin
szkoda co prawda ze to dotyczy równiez meza .. ale oznaczało to jednak komfort pobytu w pokoju i brak koniecznosci przyjmowania gosci współpacjentki...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ja postawiłam sprawe jasno.....nikt oprócz męża i już.
Moja teściowa juz się na porodówke pchała jak sie dowiedziała, że rodzę i że moja mama jest ze mną, bo mąż miał pilne wezwanie do pracy.......jakby nie mieli go kiedy wzywać.
Pamiętam, że krzyczałam, żeby nawet sie nie odważyła wejść do szpitala, bo sama ja wygonię ;-) chociaz niemiałam sily wejść i zejść z łózka.....
Uważam, że postawienie sprawy jasno jest najlepszym rozwiązaniem.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Moim zdaniem masz rację,ja też się czułam wyczerpana,obolała i skrępowana przy całej rodzinie i kobiety,które dzieliły ze mną salę tym bardziej.Gdybym miała jeszcze raz rodzić również nie życzyłabym sobie gości nad łóżkiem.Pierwsze dni w domu też była męczarnia,zamiast się wyspać gdy dziecko spało lub odpocząć trzeba było parzyć kawki,herbatki itp.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Jak zostaniesz teściowa zrozumiesz swój nietakt ale będzie za późno
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Glupol
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

W Wejherowie niestety nie ma sali odwiedzin...

Mąż był ze mną przez cały czas jak mogli być goście w salach, tzn od 12 do 20. Moi rodzice przyjeżdżali codziennie póżnym popołudniem na ok godzinkę, a teściowie i szwagierka byli raz może pół godziny.
Żadna z tych wizyt mi nie przeszkadzała prawdę mówiąc.

Bardziej mi przeszkadzali goście moich koleżanek z pokoju, mimo że ogólnie było wesoło i wszyscy ze sobą rozmawialiśmy.
Ale... u jednej mąż, mama, ojciec, teściowa, brat i Bóg wie kto jeszcze, siedzieli cały dzień i udzielali dobrych rad jedno przez drugie...
a u drugiej też cały dzień były conajmniej 3 osoby naraz, przy czym wycieczki ciągle się zmieniały.

Do tego był koniec lipca, upał nieziemski...
Kto rodził w Wejherowie ten wie jakiej wielkości są tam sale:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja rozumiem TRIS w 100%.Porod i pierwsze dni po nim to sa tak prywatne,intymne chwile ze kobieta ma prawo sama decydowac kogo chce widziec.I nawet jesli tesciowie sa najlepsi pod sloncem to nie jest to mama,siostra czy maz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

A ja tak sobie myślę, i myślę, że jednak jeśli relacje z teściami są dobre, to wszyscy albo nikt. Bo będzie im przykro. Ale oczywiście to moje zdanie.

Natomiast pierwsza moja myśl, po przeczytaniu tego wątku była taka, że już wiem co miała na myśli moja babcia mówiąc, że dzieci córki kocha się bardziej niż dzieci syna...Po prostu synowe często nie pozwalają na to by teściowe za bardzo się zbliżyły.

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja tez powiedzialam stanowcze nie,bardzo stanowcze! i git!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Równouprawnienie w tej kwestii nie istnieje Tinker Bell :P Nic na siłe. Dlateczego się do czegoś zmuszać???Bo wypada...???!!
Zaprosić w odwiedziny można jak już kobieta dojdzie do siebie i będzie w domu :)Ot moje zdanie ;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Demi, Ty uważaj, bo jeszcze ja Ci przyjadę;):P

Żartuję, oczywiście. Ale jednak uważam, że jeśli stosunki z teściami są ok, to szkoda robić podział. Może się to nawet okazać, początkiem urazy itp...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

przeciez masz przyjechac z szampanem i tortem,zapomnialas?;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ale do szpitala??? Nie będę ryzykować:D Poczekam, aż będziecie w domu. Raz już jeść mi nie dałaś, za to że powiedziałam, że coś było niedobre;) Wolę nie ryzykować więcej:D

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

słusznie :D Ale nauka nie poszła w las ;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ja uważam,że masz rację.Gdy będę jeszcze kiedyś rodziła również powiem,że nie chcę gości nad łóżkiem.Po porodzie byłam obolała,zmęczona,miałam problemy z karmieniem piersią a ciągle ktoś stał nade mną.Po powrocie do domu to samo,zamiast dać kilka dni na przyzwyczajenie się do nowej sytuacji to ciągle goście i zamiast przespać się gdy maluszek spał trzeba było parzyć kawki,herbatki itp.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

gdy po raz pierwszy rodziłam odwiedzali mnie tylko mąż, rodzice i teściowa-inni kiedy chcieli przyjechać na odwiedziny, mówiłam, że spotkamy się jak już będę w domu bo jestem cała obolała i nie mam po prostu siły.
Kiedy zajdę w drugą ciążę powiem teściowej, żeby nie przyjeżdżała-nigdy nie zapomne jej miny kiedy wyszłam na korytarz i mnie zobaczyła-była normalnie wstrząśnięta moim wyglądem i wcale jakoś tego nie potrafiłą ukryć (domyślam się, że bez makijażu wygląda się inaczej hehe ale jej reakcja po prostu mnie zabiła). Nie wiem co Ci ludzie mają w głowach czy myślą, że po porodzie robimy make-up i odpierdzielamy się w seksowną piżamkę...masakra. Także tym razem powiem, żeby sobie odpuściła i się spotkamy jak będziemy już w domu. I w nosie mam, że oni mają też prawo do wnuka-ja będę po porodzie i to ja będę obolała, nie zrobiona i nie w formie także muszą się z tym pogodzić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ja rozumiem Tris, ze moze chcieć widzieć rodziców a tesciów nie.
Lezałam na zaspie 5 dni, odwiedziny (w pokoju odwiedzin) były raz (o i to na 3 dzień mojego pobytu. Oprócz mojego M. Przyjechała moja siostra z córką i mama. Byli jakąs godzinkę i to byłoby tyle w kwestii odwiedzin. Tesciów nie chciałabym ogladać i byli u nas dopiero jak młody miał jakieś 2 tygodnie. Po cesrace czułam sie tak fatalnie, ze nie wyobrażałam sobie, że bedą grać mi na nerwach. Uwazam, ze relacje z teściami maja duzy wpływ na to, jak szybko chce sie ich widziec po porodzie. Ja nie miałam siły słuchac "mądrosci" tesciowej. I przyjechali dopiero wtedy, kiedy powiedziałam, ze jestem na to gotowa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

również, rozumiem Tris. w kwestii "podzialu".
nie czytałam wszystkich wypowiedzi....
mam bardzo fajnych teściów, ale zdecydowanie wolałam by mnie nie odwiedzali. rodzice owszem, jakoś nie było mi źle występować przy niech flakowato i z materacem między nogami.
odwiedzili mnie (w sumie to jednak bardziej chodzilo i dziecko) wszyscy, ci i ci, dziś cieszę się, że byli, żałuję jednak, że pierwszego dnia, bo faktycznie byłam wrakiem. drugiego dnia czułam się znacznie lepiej.
nikomu nie przeszakadzali, byłam w jedynce.

gdybym miała stanowczo odmowić - zwyczajnie powiedzialabym, że wolę nie. wiem, że by to uszanowali.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

aaa i te wizyty były doslownie kilkuminutowe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Widzicie,
u mnie niestety wygląda to tak, że oni przychodzą po to, by mnie wesprzeć, a po to, by mnie zobaczyć a potem obgadać z sąsiadami, albo tak jak to mam teraz- wspominać, jak to wymęczona byłam (a przecież ja to wiem i nie trzeba mi tego wypominać). Do tego przyszli tak wyperfumowani (nigdy tego nie używają), że ja poprostu nie mogłam oddychać. Do tego te "mądrości" wyprowadzały mnie z równowagi. Było mi głupio w sali odwiedzin, bo inne Babki widać też nie były zadowolone. Ja grzeczna nawet nie miałam czelności podziękować im za wizytę i pożegnać, więc siedziałam dłuższą chwilę.
Co innego Mama- przyniosła mi pysznej zupki, przytuliła mocno, że mogłam sobie popłakać z nadmiaru emocji, cały czas uspokajała. Moja Siorka wpadała na momenty, zawsze aby coś podrzucić, coś zabrać.
I wydaje mi się, że w większości rodzin jest tak, że lepszą babcią jest Mama Mamy, niż Taty. Było tak u mnie jak byłam mała, jest i w mojej rodzinie jak jestem duża :)
Różne są rodziny, różne relacje.
Po przeczytaniu Waszych odpowiedzi wiem już, że będę stanowcza, i tyle... nie chcę to nie chcę i choćby nie wiem co, trzeba to uszanować. A jeśli ktoś się obrazi, to trudno, jego sprawa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Pewnie Tris, w tak waznej chwili dla Ciebie i meza nie ma czasu, ani miejsca na robienie czegos bo wypada!!!!!

babcia z dziadkiem beda mieli jescze duzo okazji, zebyu zobaczyc Maleństwo! Nie muszą sie ładowac do szpitala jeżeli Ty nie masz na to ochoty.

Swoje dzieci juz urodzili, odchowali i sobie decydowali, a teraz chcac nie chcac MUSZA uszanowac Twoja decyzje!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

chyba bardzo indywidualna sprawa. jak znajomym urodzilo sie dziecko (najblizszy przyjaciel meza) to chcielismy im dac czas na oswojenie sie z sytuacja, zwlaszcza ze maja duze rodziny i oni odwiedzali. 4 dni po urodzeni oni zadzwonili oburzeni czemu nie przychodzimy zobaczyc synka. wiec najwazniejsze komunikacja i wytlumaczenie dlaczego sie nie chce
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja będąc w ciąży bym oznajmiła,że nie chce żeby mnie odwiedzano i już...jeśli jest wszystko OK to przecież po paru dniach jest się w domu i wtedy mogą się napatrzeć na maleństwo:):):)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

mi tez sie widzi, zeby cała rodzina odwiedzala mnie w szpitalu. NIe widze tego dobrze. Betrisa dobrze napisala. Piersi na wierzchu bez stanika, w kroku podpaska często jest sie bez majtek zeby krocze sie wietrzylo i jak najszybciej rana sie wygoiła. Krocze boli siadac dobrze nie mozna. A tu cała rodzina i wszysvy na ciebie patrza jak wygladasz. Dla mnie to krępujace. Tez cos bede musiala wymyslec zeby sie powaznie nie wkurzyc
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

dla mnie nawet takie szybkie wizyty w domu sa nie na miejscu.. bo te pierwsze dni sa dla rodzicow glownie a nie do przyjmowania gosci.. uwazam ze jesli ktos ma takt to napewno nie wpadnie w pierwszym tygodniu nawet do domu na zobaczenie etc. wtedy jest czas na gojenie ran, karmienie etc. a nie na obslugiwanie gosci... bo wypada
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Zgadzam się, albo wszyscy, albo tylko mąż, bez reszty rodziny. My kobiety patrzymy często na ciążę ze sporym egoizmem - ja, moja ciąża, moje dziecko, moi rodzice. Dziecko nie jest twoje, jest też męża/ partnera. Jego rodzice będą dziadkami tak samo jak twoi i pewnie tak samo to przeżywają i się cieszą. Myślę, ze już pal licho, że teściom by było przykro - przykro by mogło być też mężowi, że jego rodzice zostali potraktowani jak gorsi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Sama jestem teściową i właśnie niedawno urodził mi się wnuk.Synowa kategorycznie zapowiedziała ,że nie życzy sobie żadnych odwiedzin w szpitalu ale okazało się ,że to dotyczy tylko mnie.Nie macie młode mamy pojęcia jak to boli.Boję się kochać wnuka,boję się odezwać , bo synowa ma silną broń- zakazy!Zresztą mój syn chyba też się boi żony i jej mamy bo na to pozwala.
Synowe kochane -ROBICIE KRZYWDĘ DZIECKU!
Pomyślcie o tym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja też nie pozwoliłam odwiedzin po porodzie i przez m-c czasu pobytu w domu. Dziecko musi się zaaklimatyzować, poczuć się bezpiecznie u rodziców w objęciach, domowe bakterie ;) a później odwiedziny dalszej rodziny.
I co krzywda się nie stała żadna.
takie jest moje zdanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

zrozumiecie jak same zostaniecie babciami....i Wasza synowa/córka powiedzą, że nie życzą sobie Was przez najbliższy miesiąc...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Myślę,że stała się krzywda ogromna.Przecież Babcia to nie jakiś tam gość czy dalsza rodzina ale jedna z najbliższych na świecie osób Twojego dziecka.Sama na pewno miałaś Babcię i co ? też ją izolowali od Ciebie?
My babcie chcemy tak niewiele-przywitać wnuka na świecie,popatrzeć w te kochane oczka, wziąć na ręce, pogratulować młodym rodzicom i zostawić FURĘ PREZENTÓW jakie w tajemnicy i z wielką radością kupowały babcie dla wnusia.A swoją drogą czy Twoja mama jest w czymś lepsza i ważniejsza od mamy męża? bo przecież jej te zakazy z pewnością nie dotyczą.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

pewnie chodzi o to, ze przy własnej mamie można czuć się swobodnie. po porodzie wiadomo jak sie kobieta czuje i przy własnej mamie udawać nie trzeba. jakby nie patrzeć teściowa to obca osoba/takie jest moje zdanie/ i swobody brak. chodzi mi tylko o te kilka dni w szpitalu, bo uważam, że niedopuszczanie teściowej przez m-c do dziecka, to przegiecie.
No i Droga Babciu, sprawa najważniejsza, że są teściowe i TEŚCIOWE ;-)
moja nie przyjechała do pierwszego wnuka do szpitala, bo szkoda było urlopu /10km od gd/ przerywać. teraz mam nadzieje, że tez da mi spokój.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja podejrzewam,że zrozumiem przyszłą żonę mojego syna(jeśli ją będzie miał:)) i raczej nie pójdę do szpitala i nie miałabym pretensji,że jej matka pójdzie, włąśnie dlatego,ze te pierwsze dni to nie są za fajne i raczej potrzeba tej intymności. Ale w domu to bym już odwiedziła jak najszybciej, sama też nie broniłam teściowej po powrocie zobaczyć małą i była nawet szybciej od mojej mamy. Wpadła na chwilkę, też kwestia zrozumienia z tej drugiej strony,żeby dać czas.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Droga Babciu, ponieważ wypowiedziałam sie w tym watku juz wczesniej, wypowiem sie jeszcze raz. Rozumiem Twój punkt widzenia, ale uważam, że to zalezy od relacji jakie są miedzy synową i teściową. Moze przedstawie pewną historię, która pozwoli zrozumiec mój punkt widzenia. W dniu kiedy miałam wychodzic ze szpitala z moim nowo narodzonym dzieckiem mój M. był na pogrzebie swojego wuja. Nie mógł iśc na stypę, bo miał mnie odebrać ze szpitala. Kiedy to powiedział usłyszał od swojej rodziny "jak to przecież tutaj (czyli na pogrzebie/stypie) jest Twoja rodzina". Prosto z tego wynika, ze podejście moich teściów jest takie, ze nie jestem ich rodziną. Wiec Babciu niestety nie do końca masz rację. Kontynuując myśl - nie sadzę, zeby dziecku stała sie krzywda jeśli babcia odwiedzi wnuka kiedy ten bedzie miał miesiac a nie kilka dni. Prosze mi wierzyć nie bedzie pamietał kiedy babcia odwiedziła go pierwszy raz i nie będzie to rzutowało na przyszłe relacja babcia - wnuk.
I tak, uważam, ze moja mama jest w czymś lepsza od teściowej. Nigdy by nie powiedziała, ze mój M nie jest moja rodziną.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Droga Babciu, proszę abyś nie porównywała mamy do teściowej. Teściowe to zupełnie obce osoby, która od ślubu roszczą sobie prawa do bycia mamą,pouczania i wtrącania się do wszystkiego. Zazwyczaj synowe nie czują z nimi żadnej więzi. Więc po co te zbędne porównania i pytania czym teściowa różni się od mamy.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

dokładnie, teściowa to TYLKO matka męża.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ale okropne z Was synowe, az czytac sie nie chce tego... Moja tesciowa jest bardzo fajna, ale takze dlatego ze jej na to pozwolilam, a nie nazwalam obca kobieta, ktora chce byc wazna w moim zyciu... I to jeszcze bezczelna chce byc druga mama...
O rany...
Wspolczuje Waszym mezom i Waszym dzieciom, ktore beda mialy dawkowane babcie, bo tylko jedna jest sluszna i wlasciwa, a druga to juz nie, bo to tylko ojca dziecka matka, czyli nic waznego.
Egoistki.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

White rabbit jestes niesprawiedliwa. moja teściowa sama olewa wnuka od początku i dlatego mam o niej takie zdanie a nie inne. nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. nie każda teściowa jest fajna.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

A moja ukochana babcia to mama taty, wiec tez generalizujecie bez sensu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

tu raczej chodziło o to, że dla rodzącej jej matka jest bliższa a nie jej teściowa. To która babcia jest dla wnuka bliższa jest czymś zupełnie innym. Tutaj babcia musi sobie "zapracować" na uczucie wnuka. mi osobiście serce peka na pół, gdy słyszę jak babcia mówi do mojego syna, że nie weźmie go na noc, bo musi np. zakupy zrobic. jeszcze troche o syn sam ich oleje, bo pewne sprawy dotra do jego coraz mądrzejszej główki. I co najważniejsze, nigdy nie mówię źle o tesciach przy dziecku. sam widzi co jest grane
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Wasza tesciowa jest mama Waszego meza, dla Waszego meza tesciowa jest Wasza mama , ciekawe czy pozwalacie mezom mowic a Waszych mamach ,ze to obce kobiety i czy Oni(mezowie) ograniczja mozliwosc spotykania Waszych mam z dziecmi.?
A poza wszystkim to mysle,ze babci chodzilo o to,ze ona jest taka sama BABCIA dla wnuka jak i ta druga...a nie o stosunki synowa tesciowa.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

No, ale coż poradzić na to, że pewne teściowe są takie, a inne inne.
Nie rozumiem Twojego stwierdzenia, że chce być drugą mamą, bo moja teściowa wcale tego nie chce, zależy jej tylko na pokierowniu naszym życiem tak jak jej się podoba. Moja mama tak się nie zachowuję, więc teściowa nie jest i nigdzie nie będzie drugą mamą. Po za tym, samo to, że mój mąż stara się ograniczyć do minimum spotkania z mamusią o czymś świadczy.
Więc nie musisz współczuć mojej rodzinie, bo dobrze sobie radzimy, gdy babcia jest jak to nazwałaś "dawkowana". Co za dużo to nie zdrowo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Myślę, że w tej całej dyskusji większość nie potrafi oddzielić dwóch spraw. Jedną jest relacja synowa-teściowa, a drugą relacja teściowa - wnuk. O ile w pierwszej kwestii zgadzam się z większością, ze teściowa to jest w pewnym sensie obca osoba, każda z nas wiadomo lepiej i swobodniej czuje się przy swojej mamie i swojej rodzinie i nic w tym dziwnego i po pomoc najpierw zwraca się do swojej (przynajmniej w biologicznym sensie) rodziny. Zupełnie inną rzeczą jest jednak relacja teściowie - wnuki. Tutaj niezależnie czy jest to mama ojca czy mama matki to ZAWSZE jest to Babcia i obie powinny być traktowane na równi, obie mają takie samo prawo do wnuka :-)))) z czy wnuki bardziej zżyją się z którąś Babcią to już sprawa tejże Babci, jej zachowania w stosunku do wnuków. Sama nie mam idealnych układów z Teściami, jednak staram się nie narzucać dzieciom swoich negatywnych uczuć do Teściów, to są w takim samym stopniu ich Dziadkowie jak moi rodzice. Dzieci nie mogą patrzeć na Dziadków przez pryzmat naszych doświadczeń z nimi, muszą wypracować sobie własny "pogląd" na Dziadków, ale muszą mieć równe szanse dla obu stron.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Zgadzam sie z Karma.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

No tak, w tym wszystkim wdarłą sie pewna nieścisłość. Ja swój post odniosłam tylko do sytuacji odwiedzin tuż po porodzie. Stąd tez napsiałam, że termin odwiedzin nie rzutuje na relacje babcia - wnuk. Ja nie mam dobrych relacji z teściową, ale babcią dla mojego syna jest dobrą i nie ograniczam jej kontaktów z wnukiem. Jak to zwykle bywa na forum, czesto temat troche zbacza, bo cięzko jest dokladnie sie wyrazić tylko w słowie pisanym.
Większość postów jak sądzę dotyczy momentu tuz po porodzie. I wtedy uważam te relacje sa istotne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Karma masz rację odnośnie realacji BABCIA - WNUK. Ja mówie o swoim przypadku i relacje moje z teściową nie są wspaniałe. A teraz widzę, że mojego syna z babcią, chyba też nie będą idealne. Nasz synek ma prawie rok, babcia mieszkająca kilometr od nas odwiedza go dwa razy na miesiąc, a odwiedziny polegają na tym, że z bezpiecznej odległości patrzy na niego i mowi, że urósł i mówi, żeby powiedział baba. I to wszystko pije kawe, rozmawia z mężem, a ja w tym czasie zajmuje się dzieckiem, szczęśliwa, że nie muszę z nią siedzieć. Na koniec przy wyjściu mówi, żeby zrobił pa pa. Wcześniej gdy jeszcze do niej jeździliśmy, teściowa co chcile brała małego na race, chociaż prosiłam, żeby tego nie robiła, bo w domu go nie nosimy, a ona mi na to, że teraz on jest u niej w domu i będzie noszony. To była nasza ostatnia wizyta. Generalnie moje dziecko nie ma z nią kontaktu, nawet kiedyś popłakało się gdy przyszła. Stąd moje poglądy na temat teściowej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja teściowej nie bronie kontaktów z wnukami, ale tu chodzi o sam szpital, kiedy wiadomo z wielką pieluchą między nogami się jest i inne "atrakcje" się ma. Nie odwiedziła mnie też moja mama. Moja teściowa jest ok, nie mam jakiś problemów w kontaktach, czasem pomoze bardziej niz moja mama ale MAMA TO MAMA A TEŚCIOWA NIGDY DLA MNIE MAMĄ NIE BĘDZIE, MOŻE BYĆ KIMŚ W RODZAJU PRZYJACIÓŁKI ALE NIE MAMĄ. Mój mąż tak samo traktuje moją mamę, co jest naturalne,w drugą stronę moja mama zawsze będzie mojego męża traktować nie jak syna a jedynie mojego męża, to też normalne, chyba teśąciowa traktuje mnie lepiej niż moja mama męża. Choć stara sie być miła ale widzę,że to trochę naciągane, trudno. Ale teraz my jesteśmy dla siebie rodziną i jesteśmy dla siebie najważniejsi przed mamami i teściowymi, dlatego w szpitalu byliśmy tylko we trójkę i nikt sie nie burzył z tego powodu. A potem nawet zapraszałam,żeby poznały wnuczkę, mogły od razu wpaść jak tylko wróciliśmy ze szpitala i jedna i druga.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Odnosnie teciowych - zbocze z watku na moment- sa tesciowe i.....tesciowe ;) z moja poklocona bylam soslidnie kilka razy o konkretne wtracanie sie w wychowanie mojego dziecka - teraz stanowczo i kategorycznie mowie jej od razu co mysle i ze nasze malzenskie sprawy oraz sprawy wychowawcze to sa wlasnie TYLKO NASZE SPRAWY
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

a juz wogle zbaczajac to macie bardzo tendencyjne podejscie do babc. one nie maja obowiazku bawic sie z waszymi dziecmi czy brac je na noc, one swoje dzieci juz odchowaly. jezeli maja taka ochote to super ale nie sadze ze sa zlymi babciami bo sie nie bawia z wnukami, czy nie nocuja je u siebie w domu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

być może, ale innej formy kontaktu z wnukiem nie ma. w tygodniu nie ma czasu, bo pracuje, w weekend odpoczywa. reasumując nie ma dla wnuka w ogóle czasu. nigdy.
a jaka jest według Ciebie Walerka alternatywa skoro bawienie i nocowanie odpada? Kim jest dla Ciebie dobra babcia?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

moze zle sie wyrazilam jest roznica w pobawieniu sie w odwiedzinach u rodzicow a zajmowaniem sie i braniem na noc. zgadzam sie babcia powinna miec kontakt z wnukiem,pobawic sie ale tez moze nie wie jak. a wlasciwie to sorry niepotrzebnie to wtracilam, to jest watek o czyms zupelnie innym.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ehh, ja chyba obiektywnie i bez emocji na ten temat spojrzec nie mogę, bo akurat te relacje u nas zdrowe nie są więc moje zdanie jest lekko "wypaczone" ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

my musimy być mili dla babć, bo u nas dzieci trzeba przenocować:) bo obydwoje praca nocna:.Z jednym jakoś było ale teraz przy dwójce to jest podział, każda babcia bierze jedno:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

pewnie kazdy patrzy przez swoj pryzmat i kazdy ma jakas tam swoja historie. babcie to fajna sprawa i tak podsumowujac ten watek jak ktos juz powiedzial powinny byc traktowane na rowni bo to po rowno ich wnuk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Tris ja Ciebie doskonale rozumiem.

Ja nie miałam tego problemu bo nikogo tu na miejscu nie mamy ale powiem Ci,że nie wyobrażam sobie jakichkolwiek odwiedzin w szpitalu poza mężem oczywiście.
Byłam tak słaba i obolała że ledwie wytrzymywałam jak mąż przyjeżdżał bo na Zaspie nie ma odwiedzin na salach,trzeba było wyjśc do pokoju odwiedzin gdzie było ciasno,pełno ludzi i niemiłosiernie duszno,gdy tylko miałam przez niego przejśc było mi słabo więc ani minuty bym tam nie wytrzymała a na korytarzu nie dawałam rady wystac ani tym bardziej wysiedziec na twardej ławce.
Pobyt w szpitalu przy dobrych wiatrach trwa ok 3 doby więc chyba tyle babcie czy ciocie mogą wytrzymac.
Co innego jak coś idzie nie tak i pobyt się bardzo przedłuża to co innego.

Moja mama przyjechała w dniu wyjścia ze szpitala i czekała w domu na wnusię i na mnie z pożywną zupką:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

gdy urodziłam dzieci, chciałam, żeby do szpitala przyszła moja mama. jest moją przyjaciółką i potrzebowałam jej. nie zabroniłam, żeby przyszła teściowa, gdyż zrobiłabym przykrość mojemu mężowi. niestety odwiedziny w szpitalu to jedne z nielicznych wizyt jakie złożyła teściowa swoim wnuczkom. ja staram się ze swojej strony raz na dwa tygodnie jechać do teściów, jednak oni nie poczuwają się do rewizyt, mimo że mieszkają 15 km od nas. jest to przykre ze względu na dziewczynki. ja już się przyzwyczaiłam.
wracając do tematu. jak rodziłam Natalię na sali ze mną leżała dziewczyna, która bardzo czekała właśnie na wizytę teściowej, a nie matki. czekamy na tych, którzy dużo dla nas znaczą, ale nie zabraniajmy drugiej babci na tę chwilę radości. myślę, że te parę minut da się wytrzymać (ja jakoś dałam radę)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Rodzilam na Zaspie, do tego przez 5 dni synek byl na innym oddziale i tylko my z mezem mielismy do niego wstep. Wizytom powiedzielismy: NIE. Po tych 5 dnia (bylismy lacznie 10 dni w szpitalu), ktos nas odwiedzil, ale w zasadzie nie pamietam juz kto ;) . Nikomu nie zabranialismy i nikogo nie zapraszalismy.

Moj synek niedlugo bedzie mial 4 lata i jeszcze zadna babcia nie wziela go na noc ;) . Obie moga, zadna nie chce.... Ale oprocz tego sa dobrymi babciami i dziadkowie tez sa dobrzy dla wnuka. Wiec jakos to przelykamy i zyjemy dalej ;)) . Bawic kazdy chce sie tylko z ta opieka bez nas juz gorzej ;)) .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Teść/teściowa to jest rodzina dla twojego dziecka, o ile ty najwyraźniej nie czujesz że twoi tesciowie są ci bliscy o tyle dla twojego dziecka to sa poprostu dziadkowie.
Powiedz poprostu jesli będą za dlugo że chcesz się położyć bo jesteś zmęczona i to wszytko Trochę grzecznej asertywności.
Prawda jest taka że dziadków docenisz gdy będziesz musiała zostawić z kimś dzieci...Tak to się zazwyczaj dzieje.

Przyszli, odwiedzili cię, przynieśli ze sobą pewnie jeszcze coś dobrego a ty nie doceniasz ich troski. Wszystko można ładnie zalatwić gdy się chce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

a ja mam bardzo fajnych teściów ale też nie chce ich widzieć w szpitalu , tak samo jak moich rodziców bo przewiduje że nie bedę się dobrze czuć , gdyby było inaczej proszę bardzo moga przyjść na jakieś krótkie odwiedziny :) myślę że to do kobiety należy decyzja kogo chce widzieć i czy wogóle kogoś . Ja mam zamiar zaprosić dziadków dopiero po powrocie do domu (na nast dzień ) i myślę że nikt nie będzie miał mi tego za złe ponieważ tak jak napisałam wyżej teściów mam naprawdę o.k.; wszystko jak widać zależy od relacji z teściami
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Zdecydowanie tak. Rozumiem, ze nie chce sie widziec nikogo, albo jednych i drugich.

A poza tym to chyba nieco przesadzacie z ta rozpaczliwa sytuacja (wyglad i wogole) kobiety po porodzie... Lekko sprawe demonizujecie...
Ja rodzilam naturalnie wiele godzin, mialam juz pelne rozwarcie i bole parte, bardzo ciezki porod i niestety trzeba bylo zrobic cesarke (do tego w narkozie, bo juz nie bylam w stanie nieruchomo czekac na wklucie). Bylam wiec podwojnie wykonczona, synek chory i nie piescilam sie tak ze soba... Nikt mi nie pomagal, bo mezowie na Zaspie nie wejda do sal.
Majtki jednorazowe mialam, wstalam jak tylko moglam (blyskawicznie), szokujac nawet polozne ;) . Raz, dwa i po sprawie...Wszystko mnie bolalo, ale bylam wymyta, uczesana, wygladalam naprawde ok. I caly dzien i czesc nocy spedzalam na krzesle u synka, a zapewniam ze natychmiast po cesarce siedzenie nie jest wskazane i bezbolesne. I nie jadlam nic przez 2 doby po porodzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Zgadam się z przedmówczynią :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Rodziłam dwójeczkę i zapewniam że mało atrakcyjnie wyglądałam :) Ale raczej nie spodziewacie się ze będziecie cudne po porodzie prawda??

:)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

A ja uwazam ze nie potrzebnie robicie z odwiedzin kwestie polityczna. Po porodzie najwazniejsze jest samopoczucie mamy i malucha i jesli odwiedziny KOGOKOLWIEK maja to dobre samopoczucie zaklocic to kazdy rozsadny czlowiek powinien to zrozumiec i tyle. Eh taka typowa polska temdencja zeby sie we wszystkim (nawet w kwestiach najprostszych) doszukiwac afery... Szkoda slow.

Cale szczescie mnie ten problem nie dotyczy. Po pierwsze przepisy szpitala w ktorym bede rodzic nie pozwalaja na wiecej niz jedna osobe odwiedzajaca, a poza tym moja rodzina i znajomi rozumieja ze nalezy nas zostawic w spokoju po porodzie i jak juz bedziemy w domu, to jest czas i miejsce na odwiedziny - kiedy wszyscy bedziemy miec na to ochote i energie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ja przed porodem kategorycznie zapowiedziałam Mężowi że może odwiedzić mnie On i tylko On, zadnych teściów - moi rodzice mieszkają 600 km od nas i przyjeżdżali w tydzień po porodzie do mnie

ale wszystko się zmieniło jak juz urodziłam...czułam się rewelacyjnie, Miśka nie marudziła a ja umierałam z nudów...i każda króciutka wizyta była dla mnie wybawieniem...zresztą teściowie nie przebywali długo, przynosili mi obiadek czy śniadanko, chwilę pogadali, popatrzyli na wnusię i szli
a ja odżywałam na trochę chociaż
Małż niestety musiał pracować i przychodził dopiero popołudniami

mimo wszystko rozumiem brak chęci takich odwiedzin :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

pewnie, ja będąc w szpitalu dużo rozmawiałam przez tel z wszystkimi i tyle, nikt nie proponował odwiedzin, gdybym poprosiła to by pewnie przyszli ale uszanowali moją wolę i bezsensu tu się obrażać czy coś.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Jasne, przeciez tu chodzi tylko o rowne traktowanie dziadkow dziecka, rozumiem ze mozna wcale nie chciec, ale jak jedni moga, to drugim zabronic, to bardzo nieladnie.

A na marginesie sluzba zdrowia na Wyspach pozostawia wiele do zyczenia, takze bardzo sie ciesze, ze los mnie nie zmusil do ciazy i porodu w tamtym rejonie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

white_rabbit, ja mam przyjaciolke ktora tez jest w ciazy i mieszka w Polsce (jest miedzy nami 3 tygodnie roznicy) wiec na biezaco porownujemy nasza opieke i zdecydowanie sie z Toba nie zgodze. Obie mamy prywatnych lekarzy, a to co sie tu dostaje w zamian + fantastyczne traktowanie w szpitalu podczas porodu +, otwartosc na dopasowanie porodu do indywidulanych preferencji rodzacej - NIE MA POROWNANIA. Polska mimo akcji "rodzic po ludzku" i innych jest jeszcze w powijakach jesli chodzi o "ludzkie" traktowanie kobiet w ciazy. Takie jest moje zdanie na temat.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ostola,a jeszcze niedawno się żaliłaś, że nic nie wiesz, czy możesz brać jakieś leki czy coś, bo lekarz nic Ci nie mówi i jesteś zdezorientowana... Ależ ten lekarz musiał przejść metamorfozę, że teraz jest taki świetny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ostolo, kilka tyg temu leżałam w szpitalu na pat c. Lezala ze mna na sali dziewczyna ktora poronila. specjalnie z wysp przyjechala do Polski, bo tam tak ją potraktowano że nie chce mi się o tym pisać, a to co powiedziala jej pani ginekolog pozostawia wiele do zyczenia ich naukom medycznym...
Piszesz prywatny lekarz... a wiesz że nie kazdego na takowego stac? Większości własnie nie stac i ta dziewczyna do takich nalezala i opowiedziala mi o sluzbie zdrowia dla tych "nieprywatnych"... pożal się Boże...

Moja koleżanka z Irlandii tez przyjezdza do Polski "prowadzic" ciążę... hmmm.... ciekawe czemu? Bo ma taki kaprys?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Agata, cos dzis na mnie jestes cieta, wiec postaram sie schodzic Ci z drigi. Watek o Staveranie napisalam w imieniu przyjaciolki, ktorej taki lek przepisano, nie swoim. Sama cale szczescie ciaze przechodze bez zadnych problemow.

okruszek, ja nigdy w Polsce nie rodzilam, wiec porownania sama nie mam. Mowie tylko o tym jak moja kolezenke traktuja lekarze i porownuje to do siebie. Opeke medyczna mam prywatna ale tez ladnych kilka razy kozystalam z publicznej (krwawienia na poczatku ciazy) i za kazdym razem zostalam przyjeta od reki z jak najwieksza troska. A od tego co slysze na temat porodow w Polsce jezy mi sie wlos na glowie. Takie praktyki jak nacinanie krocza, ponizanie kobiet, nie szanowanie intymnosci kobiet, nie sluchanie kobiet, stosowanie praktyk bez zgody rodzacej, nie pozwalanie na rodzenie w pozycji wygodnej dla kobiety, "wypychanie" dziecka podczas porodu, rodzenie na zbiorczych porodowkach, pobieranie dodatkowych oplat za obecnosc ojca przy porodze czy znieczulenie i jeszcze cala masa innych sa (przynajmniej w moim szpitalu) nie do pomyslenia! I za zadne skarby nie chcialabym rodzic w Polsce.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Nie jestem cięta, ale stwierdzam fakty. I wcale nie chodzi mi o ten wątek - udzielałaś się w wątku, w którym ktoś napisał, że bierze No-spę, wypytywałaś o to, bo lekarz nic Ci nie mówi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

ale tez malo kto prowadzi w Polsce ciaze "panstwowo", przynajmniej ja nie mam zadnej kolezanki. prawda jest taka ze opieka panstwowa jest beznadziejna i na wyspach i w Polsce (oczywiscie sa wyjatki) a co do prywatnej - to roznica jest taka, ze w Polsce wiecej ludzi na nia stac niz na wyspach i nie mowie tu o Polakach a ogolnie spoleczenstwie.
roznica jest taka ze w Uk to jest polozna a w Polsce - ginekolog. dla mnie Polki to sie nie miesci w glowie zeby mnie pilegniarka prowadzila ale dla angielek - zupelnie normalna sprawa i nie maja z tym problemu, rodza zdrowe dzieci.
My sie rowniez roznimy podejsciem - tu to jest normalny stan, w Polsce - choroba. kobietki lataja do pracy i prowadza normalne zycie, w polsce - traktuje sei to ze specjalna ostroznoscia. i tu i tu sie rodza zdrowe dzieci wiec jest to troche kulturowa roznica
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

W Irlandii przy kazdej wyzycie spotykam sie i z moja polozna i z ginekologiem. A porod bedzie odbierala polozna w asyscie specjalisty. I mi to zupelnie odpowiada.
Prawda jest taka ze znam wiele lasek ktore tu rodzily publicznie i prywatnie i nie slyszalam jeszcze ani jednej negatywnej opinii.
Mnie przerazala wizja porodu WLASNIE po tym co slyszalam na ten temat od moich polskich kolezanek. I z tego co slysze niewiele sie w tej kwestii poprawia. Dlatego ja osobiscie jestem szczesliwa ze bede rodzic w Irlandii.
A system sluzby zdrowia wszedzie pozostawia wiele do zyczenia. Tylko jak sie troche pomieszka za granica to sie na do tego wiecej dystansu...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ostola jak masz prywatną opiekę to nie ma co jej porównywać do prywatnej. rodziłam w Dublinie i przez całą ciążę byłam właśnie pod opieką prywatną i powiem Ci, że gdyby nie polskie przychodnie straciłabym tą ciążę.. pomijam fakt, że pierwszą wizytę miałam dopiero w 21tygodniu mimo, że zadzwoniłam do szpitala już w 5tyg żeby umówić się na wizytę;/w dniu, którym rodziłam był taki ruch na porodówce, że trafiłam na sale kiedy miałam 9cm rozwarcia;/ wcześniej nie mogli mnie przewieść na porodówkę bo nie było wolnych!;/ to była jakaś masakra.synek zaklinował się barkiem a mimo tego dalej kazali mi przeć;/ w końcu zawołali lekarza, który rozciął mnie tak,że mam uszkodzone mięśnie i jeśli zdecyduje się na kolejne dziecko czeka mnie tylko cesarka... na położne nie mogę złego słowa powiedzieć bo opieka po porodzie była fantastyczna. ale to, że mogą przychodzić w odwiedziny całe rodziny to jest przeginka. kobiety zmęczone, zmasakrowane po porodzie marzą o spokoju a tu wpadają pielgrzymki żeby zobaczyć malucha - ten gwar, śmiechy... to mi strasznie przeszkadzało.tak więc każda służba zdrowia ma swoje plusy i minusy.. zależy na kogo się trafi..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

tak na prawde to oceniac mozna dopiero jak cos idzie zle, wtedy prywatna czy nie prywatna, nie ma roznicy bo i tak panstwowe szpitale sa najlepsze bo maja sprzet i specjalistow. sn porod bez komplikacji tak na prawde moze kobieta sama urodzic ale jak sa komplilacje to od refleksu lekarza zalezy o zdrowiu dziecka i kobiety.
a tragiczne historie sie slyszy w kazzdym kraju wiec nie ma co sie tu licytowac gdzie lepsza a gdzie gorsza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Ostola a ja niestety musialam wrocic do Polski gdyz zostajac w Anglii moglabym stracic dziecko...ale to juz inna historia - tam oczywiscie tylko polozne zero ginekologa i dopiero bedac w 7 miesiacu kiedy wrocilam tutaj dowiedzialam sie ze jest zle!....co podejrzewalam juz wczesniej ale wedlug poloznych i lekarzy do krorych udalo mi sie sila w zasadzie dotrzec wszystko bylo Ok ! wiec tutaj tez nie ma co porownywac ze jak nie Polska to jest super
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Co do odwiedzin, uważam że poza mężem (i ew. najbliższymi Ci osobami, nie zawsze teściów można zaliczyć do tego grona) reszta wytrzyma te 3 dni i przyjedzie do domu. Można zrobić maluszkowi zdjęcia i pororozsyłać wszystkim zainteresowanym. Lepiej jednak ustalić to wcześniej, byś nie musiała się tłumaczyć przez telefon.

A&M napisała:
” Droga Babciu, proszę abyś nie porównywała mamy do teściowej. Teściowe to zupełnie obce osoby, która od ślubu roszczą sobie prawa do bycia mamą, pouczania i wtrącania się do wszystkiego. Zazwyczaj synowe nie czują z nimi żadnej więzi. Więc po co te zbędne porównania i pytania czym teściowa różni się od mamy.”

Dokładnie, nie ma co porównywać.
Teściowe odgrywają się chyba, za to synek znalazł sobie inną kobietę którą kocha, szanuje i liczy się z jej zdaniem i nie wstydzi się tego okazywać wszem i wobec. Zwłaszcza biada tym synowym, kiedy synek w jakiejś błahej rodzinnej sprzeczce stanie po stronie żony, a nie matki. Wtedy ta zniewaga krwi wymaga :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

karollla:
” ej nie przesadzajcie z tymi bakteriami... caly nasz swiat to jedna wielka bakteria i im predzej dziecko sie przyzwyczai i uodporni tym szybciej organizm sobie bedzie radzil samodzielnie z infekcjami... :)”


Też jestem za uodparnianiem dzieci, ale może nie w pierwszych dobach po urodzeniu :/
Nie każde dziecko może sobie poradzić z jakąś (niegroźną dla dorosłych) bakterią np. wcześniaki zawsze są bardziej narażone.

Moja córka (mimo że nie była wcześniakiem) w 2 dobie złapała jakąś niezidentyfikowaną „infekcję” na oddziale poporodowym na Zaspie. Już pewnie nigdy się nie dowiem co to było. W każdym razie nie było to nic ode mnie – parokrotnie pytałam o to ginekologa!!! Przez to mój pobyt w szpitalu wydłużył się z 3 do 10 dni, bo mała dostawała antybiotyk.

Na drugi dzień po porodzie odwiedził mnie mąż w sali odwiedzin. Wtedy też podjęliśmy decyzję o nie odwiedzaniu mnie i małej. To co się wyprawia w sali odwiedzin to jakiś szok! Nikt nie myśli o parodniowych maluszkach. Nikt nie szanuje ich zdrowia. Ludzie przychodzą prosto z ulicy, może ze środków transportu publicznego. Mało kto myje ręce przed wejściem na salę odwiedzin i dotykaniem dzieci, chociaż na drzwiach wisi informacja i przed wejściem mija się umywalkę z mydłem i środkiem do dezynfekcji rąk. Nie zakładają ochronnych worków na obuwie. W sali panuje straszliwy zaduch, żeby nie powiedzieć smród. Bo nie ma kiedy wywietrzyć bo ciągle ktoś tam przebywa z noworodkiem (akurat była zima!) Najgorsze jest jednak to, że matki pozwalają na dotykanie nowonarodzonych dzieci przez tłumy. Na własne oczy widziałam jak przekazywali sobie noworodka z rąk do rąk (w dodatku podnosząc go za paszki) i nawet nie zdjęli kurtek i płaszczy (ok. 8 osób – trzydziestoparoletnich). Robili sobie z nim zdjęcia z fleszem. A koleś tak się starał złapać dobre ujęcia, że aż wlazł na krzesło. Cyrk! A potem mały zaczął płakać i ku niezadowoleniu młodej mamy musiała się z gośćmi pożegnać :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

akurat worki ochronne to największe siedlisko zarazy i od dlugiego juz czasu jest zakaz ich uzywania. była wielka afera na ten temat.
co do reszty to się zgadzam.mycie rąk to podstawa. nie tylko w szpitalu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Bo nie wszyscy wiedzą co to znaczy "jednorazowe" :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

Dla mnie teściowa to mama mojego meza i jeśli rodziły mąż to niech jego rodzice siedzą u niego i całymi dniami:) kiedy rodze ja to nie życzę sobie takich gości w szpitalu. Oczywiście nie ma problemu z odwiedzenie wnuka i nacieszeniem się nim w domu jak juz odsapne.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Nie życzę sobie odwiedzin w szpitalu po porodzie!!!!

U mnie w odwiedziny mógł przychodzić rylko mąż. Byłam po cesarce a w Redlowie odwiedziny były wtedy z za szybki dziecko a matka na korytarzu. Odwiedziny w domu dopiero po 3 tygodniach. Oczywiście bacie próbowały robić podchody ale ze względu na mój stan o nasze wcześniejsze ustalenia nikt nie miał wstępu do naszego domu. Mąż miał miesiąc urlopu o odwiedziny w oststnim tygodniu sie odbywały.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

trzeba było sobie jeszcze korone na glowe zalozyc,bo wielka krolowa nie dopuszcza nikogo do siebie po porodzie pfff
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3

A ja bardzo się uciesze z odwiedzin teściów siostry czy też najbliższych mi osób. Natomiast nie zyczzę sobie wizyty moich rodziców a w szczególności matki. Nie powiedziałam im nawet o ciąży choć wiedzą od siostry. Jednak ostrzegam siostrę że jak powie że urodziłam to się więcej do niej nie odezwę. Moja matka jest narcyzem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rozumiem Ciebie,moj ojciec jest w miare ok za to matka mysli tylko o sobie.Nie zalezy jej na dzieciach i wnukach,na mężu.Calymi dniami znika z domu albo siedzi na telefonie.Nie chcialam jej w najwazniejszych momentach mojego zycia bo bylaby zajeta rozmowami przez telefon a nie mna.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

dr Włodzimierz Sieg-opinie prowadzenie ciąży (26 odpowiedzi)

Jak w temacie proszę o opinie o tym lekarzu, zmieniam ginekologa w połowie ciąży i jestem...

dom czy mieszkanie??? (429 odpowiedzi)

zaczynam juz myslec o własnych czterech katach ale ceny mieszkań jak i budowy domu mnie...

dr Maciej Krynicki - endokrynolog - ktoś zna??? (66 odpowiedzi)

j.w. przyjmuje prywatnie w Pruszczu Gd., zastanawiam się, czy warto iść??