Mieszkam w okolicy i z zainteresowaniem patrzyłam, gdy remontowano lokal na rogu Aldony i Wajdeloty, na tak zwanym Rondzie, we Wrzeszczu. Po jakimś czasie dostałam ulotkę reklamową i zaryzykowałam. Poszłam na pierwszą próbną wizytę. Było to na początku grudnia 2009 roku. Dzisiaj, czyli prawie w połowie maja 2010 roku jest mnie mniej o prawie 1 m w sumie (dosłownie 99 cm) i prawie 11 kg!!! I dalej chudnę! Wchodzę w ubrania, które leżały już schowane głęboko w szafie, jestem lżejsza, o wiele łatwiej mi się chodzi, a nadciśnienie, na które leczę się od dawna jest wreszcie prawidłowe. I to bez uczucia głodu. Niewątpliwie pomaga w tym zmiana zwyczajów żywieniowych, ale również same zabiegi. Metoda jest super skuteczna, a obsługa, czyli wszystkie 3 panie bardzo kompetentne, ale przede wszystkim przemiłe i niezwykle przyjazne. Bardzo lubię te seanse spędzane w miłej atmosferze, dające relaks i odprężenie. Dziękuję za przywrócenie wiary, że niemożliwe stało się możliwe!