Chylę czoła przed projektantami tej restauracji - w moim odczuciu jest taka jaka powinna być: z jednej strony japońska surowość i prostota z drugiej: bardzo wyważona elegancja, a wszystko "domknięte" ciepłym swiatłem.

Jedzenie - dużo kuchni ciepłej, świetna wołowina i japoński makaron gryczany z krewetkami oraz ebi edo - krewetki w słodko czosnkowym sosie - tego próbowaliśmy - palce lizać! Procz tego fantazyjne, smaczne
sushi.

Jedyne do czego można by się przyczepić to fakt, że restauracja nie jest za duża - ma chyba ze 30 miejsc dookoła baru, a szczegolnie w piątki, soboty i niedziele pęka wieczorami w szwach... będziemy przychodzić w tygodniu jak szef i obowiązki pozwolą...


Dobra robota w trojmieście, tak trzymać.