Niespodziewany Gość:)
przychodzę czasami do Balzaka na wino. ostatnio miałam wrażenie, że przy stoliku obok siedzi G. Turnau... pomyślałam - przecież to niemożliwe... ale nagle zauważyłam, że usiadł do pianina i zaczął grać...wtenczas już byłam pewna - niesamowite! - goście zaczeli klaskać....to był ON...to był piękny wieczór...

