Niestety, zawiodłam się :(
Od dawna jesteśmy wielbicielami Pueblo-najpierw gdyńskiego a od niedawna gdańskiego .Zawsze bardzo nam smakowało. 12.08 br. w Pueblo w Gdańsku zjedliśmy posiłek wraz z gośćmi z Nowej Zelandii. Dzbanek Margerity truskawkowej również był lekko " rozwodniony". Wiem co piszę, bo często to pijamy w Pueblo i delikatnie rzecz biorąc brakowało w nim "deczko" alkoholu......Polo Fajitas i Carne De res Fajitas kiepsko przyprawione... o guacamole przez grzeczność nie wspomnę :(
Kucharz chyba miał zły dzień...no i poszło na ilość a nie na jakość :( Szkoda tylko moich gości, bo nacierpieli się dzień przed wyjazdem a ja byłam mocno zażenowana,bo gwarantowałam super jedzenie :) Reasumując- nie wiem czy jeszcze raz pokuszę się o wydanie prawie 300 zł w Pueblo. A innym odradzam korzystanie w weekendy- widać kuchnia nie radzi sobie z taką ilością gości.Obsługa jak zwykle-świetna
Kucharz chyba miał zły dzień...no i poszło na ilość a nie na jakość :( Szkoda tylko moich gości, bo nacierpieli się dzień przed wyjazdem a ja byłam mocno zażenowana,bo gwarantowałam super jedzenie :) Reasumując- nie wiem czy jeszcze raz pokuszę się o wydanie prawie 300 zł w Pueblo. A innym odradzam korzystanie w weekendy- widać kuchnia nie radzi sobie z taką ilością gości.Obsługa jak zwykle-świetna