Kiedyś miejsce aspirowało do lokalu bezglutenowego. Poziom serwowanych słodkości i wypieków bardzo słaby. Nawet po wyglądzie to widać. Jakby małe dziecko dopiero uczyło się piec. Wyjątkiem były pozycje w menu, które odkupywali od innych producentów. Dramat jak na kawiarnię. Nic więc dziwnego, że z czasem zrezygnowali z pomysłu bezglutenowego lokalu i teraz jest przewaga glutenu.