Niezależność finansowa i równość, czy są ze sobą powiązane? Czemu?
Jak mówi tytuł, czy te dwa czynniki są ze sobą powiązane, gdy sprawdzamy je w związku? Czy dwoje małżonków ma mieć równe traktowanie w związku tylko wtedy, gdy oboje są finansowo niezależni? Innymi słowy, czy gospodyni domowa (lub żona, która postanawia nie pracować i zamiast tego siedzi w domu) nie miałaby równej pozycji w związku tylko dlatego, że nie zarabia? Chcę usłyszeć jak najwięcej różnych myśli, bo walczę o stworzenie narracji.