Nigdy nie kupujcie mieszkań od tego dewelopera!
Opinie tą piszę aby ostrzec innych potencjalnych klientów tego nieuczciwego, niekompetentnego i nieterminowego "dewelopera".
Mieszkanie zostało oddane z około półtorarocznym opóźnieniem. Ze względu na kruczki prawne zapłacili tylko 4 miesiące kary.
Mieszkańcy walczą od samego początku z halą garażową, która nie została poprawnie zaizolowana. Zamiast izolacji przeciw wodnej dali przeciw wilgociową. Efektem tego są kałuże w hali garażowej, a ze ścian płynie woda. W mieszkaniach na parterze pojawił się grzyb, a hala jest w opłakanym stanie. Wokół budynku nie można wykonać żadnych prac (trawniki, krzewy, ławeczki itp - których deweloper nie wykonał) ponieważ czekamy aż usuną usterkę. Już raz próbowali, wynajęli takich fachowców, co przez rozkopali cały budynek dookoła. Po 5 miesiącach robót, pozostawili po sobie straszny syf, a woda jak się lała tak się leje cały czas. Prezes oczywiście cały czas łże w żywe oczy albo unika spotkania, tak jest od samego początku.
Obiecał też, że będzie jakiś parking przed budynkiem, ale w rzeczywistości nie ma ani jednego miejsca.
Jeżeli Państwo nie wierzycie, śmiało możecie podjechać na Myśliwskie tarasy lub na Zamiejską i porozmawiać z mieszkańcami.
Mieszkanie zostało oddane z około półtorarocznym opóźnieniem. Ze względu na kruczki prawne zapłacili tylko 4 miesiące kary.
Mieszkańcy walczą od samego początku z halą garażową, która nie została poprawnie zaizolowana. Zamiast izolacji przeciw wodnej dali przeciw wilgociową. Efektem tego są kałuże w hali garażowej, a ze ścian płynie woda. W mieszkaniach na parterze pojawił się grzyb, a hala jest w opłakanym stanie. Wokół budynku nie można wykonać żadnych prac (trawniki, krzewy, ławeczki itp - których deweloper nie wykonał) ponieważ czekamy aż usuną usterkę. Już raz próbowali, wynajęli takich fachowców, co przez rozkopali cały budynek dookoła. Po 5 miesiącach robót, pozostawili po sobie straszny syf, a woda jak się lała tak się leje cały czas. Prezes oczywiście cały czas łże w żywe oczy albo unika spotkania, tak jest od samego początku.
Obiecał też, że będzie jakiś parking przed budynkiem, ale w rzeczywistości nie ma ani jednego miejsca.
Jeżeli Państwo nie wierzycie, śmiało możecie podjechać na Myśliwskie tarasy lub na Zamiejską i porozmawiać z mieszkańcami.