Nigdy więcej!!!
Nigdy nie pisałam negatywnie o lokalach, ale myślę że moja przygoda jest warta opisania. Przyszliśmy we czwórkę do lokalu, na który namówili nas znajomi. Zaraz po przyjściu czekaliśmy 20 minut na kartę, widzieliśmy że kelnerka nas widzi ale celowo "olewa". Po pytaniu dlaczego tyle czekamy na karty usłyszeliśmy z bezczelnym uśmiechem "Nieładnie jest siadać do brudnego stołu i nikt Państwa nie widział bo myśleliśmy że to ci sami". Co to ma być? Pouczanie klienta? Było wolne to usiedliśmy, mamy czekać aż ktoś zajmie?Mąż się ugotował i chciał wyjść ale zostaliśmy, byliśmy bardzo głodni.
Na zamówione dania czekaliśmy 60 min. skończyły nam się napoje na samym początku i nie dostaliśmy zamówionych zup. Nikt się nami nie interesował. Kelnerki odwracały głowę gdy się na nie patrzyliśmy. Dotarły do nas tylko zimne w środku, naleśniki suche i sztywne. Były bardzo mdłe, po prostu niesmaczne. Poprosiliśmy kierownika, usłyszeliśmy, że jest bardzo zajęty. Zapytałam czy jest coś ważniejszego od gościa na sali? Kelnerka speszyła się, obróciła i odeszła. Po pięciu minutach przyszła z wiadomością, że kierownika jednak nie ma?!?! Zapłaciliśmy rachunek i powiedzieliśmy sobie "Nigdy więcej Manekina"
Na zamówione dania czekaliśmy 60 min. skończyły nam się napoje na samym początku i nie dostaliśmy zamówionych zup. Nikt się nami nie interesował. Kelnerki odwracały głowę gdy się na nie patrzyliśmy. Dotarły do nas tylko zimne w środku, naleśniki suche i sztywne. Były bardzo mdłe, po prostu niesmaczne. Poprosiliśmy kierownika, usłyszeliśmy, że jest bardzo zajęty. Zapytałam czy jest coś ważniejszego od gościa na sali? Kelnerka speszyła się, obróciła i odeszła. Po pięciu minutach przyszła z wiadomością, że kierownika jednak nie ma?!?! Zapłaciliśmy rachunek i powiedzieliśmy sobie "Nigdy więcej Manekina"