dn.23.05.2015 zaprosiłem dziewczyne pierwszy raz do tej restauracji na Open Card i ostatni. Pani która pracowała na stanowisku "za barem"o godz.14 bo podsłyszałem gdzie pracuje, była bardzo niemiła gdy chciałem wyjaśnić kulturalnie jedną sprawę i nieporozumienie z rachunkiem.Chodziło o karte zniżkową Open Card. Oczywiście to był błąd restauracji ponieważ kelnerki między soba chyba raczej tam się nie porozumiewają i nie przekazują sobie pewnych informacji.Chciałem zmienic rachunek gdyż miałem zniżkę,a w rachunku tego nie uwzględniono. Rachunku nie zmieniono gdyż kelnerka powiedziała że nie ma takiej możliwości, i zaczęła sie zasłaniać regulaminem. Jej ton i zachowanie odbiega od pracy na takim stanowisku. Nigdy więcej, omijajcie to szerokim łukiem jeśli chodzi o karte znizkową Open Card bo tylko sobie klimat zepsujecie, a najecie się jedynie wstydu przy takiej obsłudze.
Pozdrawiam i życze smacznego, wszędzie tylko nie w Classicu.

Pytanie jest czy kelnerka miała podstawy do udzielenia rabatu? W sytuacji, kiedy nie została pokazana karta, wraz z dowodem tożsamości, kelnerka miała prawo zasłaniać się regulaminem. Wiele razy bywałem w Classic Restaurant z kartą OpenCard i nigdy nie było problemu z udzielaniem rabatu. Sam byłem kiedyś tam świadkiem jak przyszło czterech panów i twierdzili, że posiadają karte OpenCard, a jak przyszło co do okazania karty, nie miał jej żaden z nich. Więc nic dziwnego, że tak rygorystycznie kelnerzy podchodzą do regulaminu. Ludzie są różni.