,,No bo tak się właśnie kończą prezenty''
Macie omylne zdanie o tym schronisku. jakieś 3 lata temu dostałam psa ze schroniska (prezent od rodzinki po utracie ukochanego pieska) chciałam wykastrować psa - nie było problemu. Jednak gdy chciałam przepisać psa na siebie (ponieważ był zapisany na szwagra, pies przebywa w innym miejscu niż formalnym) był wielki problem, ponieważ pani bardzo niemiła ta, o której wspomniano niżej, wymagała ode mnie, abym zapłaciła za zaczipowanie psa. Wcześniej miałam sytuację, kiedy odbierałam psa znajomych i oni nie musieli za tą usługę płacić, chociaż pies nie był ze schroniska - gdzie tu logika?? Bardzo często bywałam w tym schronisku ponieważ mieszkam niedaleko i ani razu nie spotkałam się z miłą osobą!! Gdy szwagier opowiedział o sytuacji dowiedział się, że ,,No bo tak się właśnie kończą prezenty'' od tej wrednej baby. Nie zaczipuję tam psa, wolę dać zarobić komuś normalnemu, nie darmozjadom.