Ja skończyłam tutaj licencjat i mgr, bardzo miło wspominam P. Łuczak, i w zasadzie do kadry turystycznej nie mam zastrzeżeń. Natomiast jest kilku wykładowców, którzy są niepoważni, a wykłady z nimi to koszmar szczególnie wspominam wykłady i egz z Panem nawiedzonym Schwitenberg (czy jak się to tam pisze), człowiek okropny, wykłady ma beznadziejne i ocenia wszystkie egz pisemne w kilkanaście minut na 260 to 231 ocena 2. Kolejnym agentem jest P. Gulda, no cóż przekazuje głupotę do sześcianu, a egz zupełnie mijał się z wykładami. jest kilku takich nawiedzonych prof, którym wydaje się, że pozjadali swoje rozumy i zabierają przedmioty innym wykładowcom (dla studentów lepszych), oczywiście "niższym stopniem", więc koszmar jest jeszcze większy. Ogólna ocena to : można spróbować