Noszenie czapeczek z folii aluminiowej nie zaszkodzi z pewnością. Tym niemniej, nikt przy zdrowych zmysłach ich nie nosi, nieprawdaż?
Zastanówmy się, dlaczego?
- Bo nie ma żadnego uzasadnienia medycznego, aby je nosić?
- Bo nie ma prawnych podstaw do przymusu ich noszenia?
- Bo to głupio wygląda?
Wszystkie powyższe zastrzeżenia dotyczą również noszenia maseczek.W szczegóności: nie ma żadnego naukowego dowodu, ze maseczki, których wielkosć prześwitów przeważnie znacząco (często o rząd wielkości) przekracza 1μm, miałyby zatrzymywać wirusa o rozmiarze ok. 0,16μm. Nie ma również podstawy prawnej obowiazku ich noszenia - rozporządzenie w tej sprawie zostało wydane niezgodnie z Ustawą i sądy ten obowiązek masowo kwestionują.
Co więcej, noszenie maseczek nie jest, jak piszesz, całkowicie obojętne dla zdrowia. Powoduje zmniejszenie ilosci wdychanego tlenu a zwiększenie: dwutlenku węgla. Powoduje również ponowne wdychanie bakterii, wirusów i grzybów, które z wydechem już wydaliliśmy, często w zwielokrotnionej ilości, bo się na tych maseczkach namnażają. Nikt nie zmienia maseczek co kilka minut.
Pod tym względem czapeczka z alufolii jest jednak zdecydowanie bezpieczniejsza ;]
5
5