Witam,
do przychodni poszłam po raz pierwszy.Jestem w ciąży i miałam zamiar wykonać badania krew i mocz, rownież te odpłatne. Pech chciał, że zauważyłam u siebie pierwsze oznaki przeziębienia, więc przed wykonaniem badań chciałam skonsultować się z lekarzem - oczywiście rejestratorka - "Pani Dobra Rada" stwierdziła, że mogę zrobić badania, najwyżej wyniki trochę będą inne!!! Świetnie - chyba jest lekarką skoro tak się zna, ale pracuje w rejestracji, bo pomysliła powołania!!! No pomińmy tę uwagę Pani z rejestracji... Zaproponowała mi wizytę po południu - super termin, tylko, że badania mogę do 10:00 zrobić. Także koleja bystra kwestia Pani Dobra Rada... Wróciłam do domu, bo przecież nie zapłacę ok. 400 zł za badania, które być może nadawałyby się do powtórzenia. W domu stwierdziłam, że jednak wezmę tę popołudniową wizytę, więc próbuję się dodzwonić. Raz, drugi, trzeci, piąty, trzydziesty... 2 razy nawet nie było zajęte, ale nikt nie raczył podnieść słuchawki. Po ponad godz. dzwonienia poszłam tam kolejny raz, zapytałam czemu nikt nie odbiera tel.? Nie dostałam odpowiedzi. Cdn...