O rybce paletce z odzysku czyli jak jej pomóc.
Mamy rybkę z grupy zwierząt porzucanych w związku z wakacyjnymi wyjazdami.
Otóż dziś mąż wrócił ze sklepu akwarystycznego z rybką którą jakiś mężczyzna tam przyniósł i...
wrzucił do akwarium z dużymi, drapieżnymi rybami mówiąc że chce zobaczyć jak ją zjadają bo wyjeżdża i nie może się nią zajmować.
Nie zobaczył bo duże ryby akurat nie były głodne.
Mój mąż był tam później i rybkę po prostu dostał od sprzedawcy pod opiekę.
No i teraz mamy ją w niedużym akwarium.
Miała bielmo na oku ale... zniknęło, więc może jej stan się poprawia (nie chcę myśleć o tym co poprzedni właściciel mógł z nią robić, w każdym razie wyglądała na poturbowaną i skrajnie zestresowaną).
Szukamy dla niej pilnie nowego domu.
Tymczasem - jak to paletki podobno bo trochę poczytałam na ich temat - i ta nasza biedaczka nie chce jeść.
Co robić żeby przetrwała? Na razie zostawiamy ją w spokoju i samo to wyraźnie jej sprzyja ale docelowo nie mamy dla niej warunków.
Otóż dziś mąż wrócił ze sklepu akwarystycznego z rybką którą jakiś mężczyzna tam przyniósł i...
wrzucił do akwarium z dużymi, drapieżnymi rybami mówiąc że chce zobaczyć jak ją zjadają bo wyjeżdża i nie może się nią zajmować.
Nie zobaczył bo duże ryby akurat nie były głodne.
Mój mąż był tam później i rybkę po prostu dostał od sprzedawcy pod opiekę.
No i teraz mamy ją w niedużym akwarium.
Miała bielmo na oku ale... zniknęło, więc może jej stan się poprawia (nie chcę myśleć o tym co poprzedni właściciel mógł z nią robić, w każdym razie wyglądała na poturbowaną i skrajnie zestresowaną).
Szukamy dla niej pilnie nowego domu.
Tymczasem - jak to paletki podobno bo trochę poczytałam na ich temat - i ta nasza biedaczka nie chce jeść.
Co robić żeby przetrwała? Na razie zostawiamy ją w spokoju i samo to wyraźnie jej sprzyja ale docelowo nie mamy dla niej warunków.