ODRADZAM

ODRADZAM Wam wybór salonu Beauty Laser w Gdyni. Byłam ich stałą klientką ale ostatnim razem zostałam poparzona przez jedną z kosmetyczek. Otrzymałam bardzo wysoką dawkę promieni i miałam poparzenia 1 stopnia na udach. To co przeżyłam było straszne, oczywiście po pół roku mam bardzo widoczne blizny. Właścicielka salonu nie przyznała się do błędu jej pracownicy, nie poczuwa się do rekompensaty i naprawy wyrządzonej szkody. Nie chce nawet zwrócić kosztów leczenia. Nie przyjęła nawet trzeciej reklamacji, zgłaszanej przez samego Rzecznika Praw Konsumentów. Obecnie sprawą zajmuje się Sąd. Proszę uważać na Beauty Laser w Gdyni!!!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1

Odpowiedź obiektu:

Szanowna Pani,
nie uważa Pani, że zgłaszając reklamację należałoby najpierw pofatygować się do gabinetu i pokazać "rzekomo poparzone" uda? Do dnia dzisiejszego nie raczyła Pani nas odwiedzić, nie dając nam tym samym szansy ustosunkować się do Pani żądań. Czy spotkała się Pani kiedykolwiek z sytuacją, w której osoba składająca reklamację nie zgłasza się osobiście do firmy, sklepu czy gabinetu, do którego kieruje swoje roszczenia? Próby zaszkodzenia nam (np. pismo do Rzecznika Praw Konsumenta - skarga odrzucona przez Rzecznika i uznana za próbę wyłudzenia pieniędzy) najwyraźniej nie usatysfakcjonowały Pani i dalej próbuje Pani oszkalować nas zamieszczając kłamliwe opinie. Przez okres 2,5 roku, kiedy regularnie korzystała Pani z naszych usług – ani razu nie wyraziła Pani niezadowolenia z wykonanej przez nas pracy, wręcz przeciwnie – zawsze była zachwycona atmosferą panująca w naszym gabinecie, podejściem do pacjenta oraz starannością i efektami zabiegów. Pani po prostu w perfidny sposób usiłuje – po udanej serii zabiegów depilacji laserowej na całe nogi (8 zabiegów), głębokie bikini z linią stringów (9 zabiegów) oraz białej linii (2 zabiegi) – zrekompensować sobie niemały wydatek i wyłudzić od nas wydane na zabiegi pieniądze. Przestrzegamy inne gabinety przed nieuczciwymi klientkami, z którą mamy do czynienia.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 14

Beauty Laser Gdynia

„Szanowna Pani, nie uważa Pani, że zgłaszając reklamację należałoby najpierw pofatygować się do gabinetu i pokazać "rzekomo poparzone" uda?”

 Reklamacja została zgłoszona telefonicznie oraz pisemnie. Klient nie ma obowiązku osobiście zgłaszać reklamacji. Używa Pani określenia „rzekomo poparzone”; jako osoba odpowiedzialna prawnie za świadczone w Beaty Laser usługi oraz zajmująca się zawodowo kosmetyką, wypada Pani podważać opinie lekarzy, którzy badali moją poparzoną skórę? Przypominam, że podczas rozmowy telefonicznej 2 dni po poparzeniu, zapewniła mnie Pani, że w przypadku pozostania blizn, zaoferuje Pani pomoc w ich usunięciu, czego domagam się nadal poprzez sąd.

„Do dnia dzisiejszego nie raczyła Pani nas odwiedzić, nie dając nam tym samym szansy ustosunkować się do Pani żądań.”

 2 opinie dermatologa i 1 opinia chirurga powinny być wystarczającą podstawą moich roszczeń. Poniżej zdjęcie ilustrujące stan poparzonej skóry moich nóg, 2 dni po zabiegu:
http://www.flickr.com/photos/59273330@N02/5428575759/
Teraz ma Pani szansę ustosunkować się. Blizny po 9 miesiącach są nadal widoczne.

„Czy spotkała się Pani kiedykolwiek z sytuacją, w której osoba składająca reklamację nie zgłasza się osobiście do firmy, sklepu czy gabinetu, do którego kieruje swoje roszczenia?”

 Oczywiście. Wg kodeksu cywilnego, klient nie ma obowiązku zgłaszać się osobiście. Ponadto, za reklamację powinny być uznane niejednokrotnie zgłaszane dolegliwości podczas zabiegu oraz po zabiegu (rozmowy telefoniczne z kosmetyczką).

„Próby zaszkodzenia nam (np. pismo do Rzecznika Praw Konsumenta - skarga odrzucona przez Rzecznika i uznana za próbę wyłudzenia pieniędzy) najwyraźniej nie usatysfakcjonowały Pani i dalej próbuje Pani oszkalować nas zamieszczając kłamliwe opinie.”

 Chciałabym, aby naprawiła Pani szkodę wyrządzoną mi podczas zabiegu oraz zwróciła koszty leczenia, jakie poniosłam. Blizny po 9 miesiącach nadal są widoczne.
Jest Pani odpowiedzialna za usługi wykonywane w salonie Beaty Laser. Nie przyznaje się Pani do wyrządzonej mi szkody i sugeruje, że kłamię, szkodzę, wyłudzam.
To nie Rzecznik Praw Konsumentów uznał moje argumenty za próbę wyłudzenia. Jest to Pani oskarżenie i chcę, aby Pani przyszłe Klientki wiedziały, jak może je Pani w podobnej sytuacji potraktować.

„Przez okres 2,5 roku, kiedy regularnie korzystała Pani z naszych usług – ani razu nie wyraziła Pani niezadowolenia z wykonanej przez nas pracy (…).”

 Dotychczas nikt tak dotkliwie nie poparzył mnie zbyt dużą mocą lasera bez uprzedniej próby i odczekania odpowiedniej ilości czasu. Czy może Pani zagwarantować, że skóra za każdym razem reaguje identycznie na taką samą lub podobną moc lasera? Czy nie warto było wykonać próby godzinę wcześniej, aby uniknąć poparzenia? To nie Klientki powinny sugerować, jakie zasady bezpieczeństwa powinny obowiązywać w Pani salonie. Ja dołożyłam wszelkich starań, aby przed oraz po zabiegu, skóra spełniała wszystkie wymogi depilacji laserowej.

„Pani po prostu w perfidny sposób usiłuje (…) zrekompensować sobie niemały wydatek i wyłudzić od nas wydane na zabiegi pieniądze.”

 Usiłuję egzekwować swoje prawa związane z reklamacją usługi, w wyniku której doznałam szkody. Nie uważam moich działań za „perfidne”, lecz zasadne i uargumentowane.
Nie potrzebuję „rekompensować sobie niemałego wydatku”, ponieważ stać mnie zarówno na tego typu usługi, jak i podjęcie dalszych działań w naszym sporze.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ODRADZAM

Bardzo prosze o kontakt.mam ten sam problem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ODRADZAM

proszę podać maila, odezwę się
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ODRADZAM

Dreamofdahab@gmail.com czekam w takim razie na kontakt. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0