OKROPNOŚĆ
Byłam z chłopakiem w BURGER KINGU w Galerii Bałtyckiej, z ciekawości wzięłam cheesburgera i frytki, oraz cheesburgera i frytki w MCdonaldzie aby je porównać, ponieważ jestem fanką tego typu jedzenia,a MENU było dokładnie zgapione z Mcdonalda przez co ta ciekawość dabrała siły.
Kobiety na kasie w BURGER KINGU były dość sympatyczne ale ich prywatne rozmowy na stanowisku pracy, podczas obsługiwania klienta to jakiś KABARET!
Po pierwszym kęsie kanapki z burger kinga myślałam,że... STRACĘ ZĘBY!!!! Mięso miało paskudny sino-szary kolor,nie miało smaku,
Frytki takie sobie, nic specjalnego, smakiem podobne do mcdonalda ale niedosolone, a o KETCHUP trzeba się upominać...
Kobiety na kasie w BURGER KINGU były dość sympatyczne ale ich prywatne rozmowy na stanowisku pracy, podczas obsługiwania klienta to jakiś KABARET!
Po pierwszym kęsie kanapki z burger kinga myślałam,że... STRACĘ ZĘBY!!!! Mięso miało paskudny sino-szary kolor,nie miało smaku,
Frytki takie sobie, nic specjalnego, smakiem podobne do mcdonalda ale niedosolone, a o KETCHUP trzeba się upominać...