Re: ORCHIDEA:)
Cześć,
miałam wesele w Orchidei miesiąc temu na 90 osób. Powiem tak: osoba pani Marylki doprowadzała mnie do białej gorączki, więc wszelkie negocjacje przejął mój narzeczony, który ma dużo większe zdolności do gadania z takimi ludźmi niż ja. Przebojów parę było, szczególnie takich, że ustalamy jedno, okazuje się drugie, ale muszę też szczerze powiedzieć, że końcowo goście byli zachwyceni i my również byliśmy zadowoleni. Jedzenia jest bardzo dużo i bardzo dobre, wszyscy chwalili.
-pokoje: ładne, czyste, można negocjować, aby goście mieli do nich dostęp już dzień przed weselem. Jeden kwas, że chcieliśmy brać wszystkie, a tydzień przed weselem usłyszeliśmy, że 2 nie możemy, bo są "remontowane". A wyglądało to tak, że zostały wynajęte prawdopodobnie gościom z Wanogi, bo rano kręcili się obcy nam ludzie.
-dekoracje: nie ma możliwości bezpośredniego kontaktu z osobą dekorującą, wszystko przechodzi przez panią Marylę. My wybraliśmy 1 z wystrojów, który zobaczyliśmy odwiedzając właśnie Orchideę w jedną z sobót przed naszym weselem. Przez telefon powiedziano nam, że ten wystrój kosztuje 700zł. Tydzień przed weselem: że 1700zł. Po naszym stanowczym "nie" parę dni później okazało się, że jednak da się go zrobić za 700zł... i był naprawdę piękny. Zapytano nas też czy za dodatkową opłatą chcemy żywe kwiaty przy torcie. Nie robiło nam to, więc odmówiliśmy. Na weselu okazało się, ze kwiaty przy torcie i tak i tak były.
-napoje i alkohole dostarczaliśmy sami, bez żadnego korkowego. Chłodziły się w kantorku, klucz dostał mój tata i to on wspólnie ze świadkiem musiał doglądać uzupełniania na stołach wszystkiego co "butelkowe": win, wódki, coli. Soki i wodę uzupełniała obsługa. Nie było problemu z niczym, żeby czegokolwiek brakowało, kawa i herbata serwowane zarówno przez obsługę i dostępne z boku w termosach przez całe wesele
-nie robiliśmy poprawin, ale z pozostałego po weselu jedzenia poprosiliśmy o śniadanie, serwowane za dodatkową opłatą na piętrze przy pokojach. Całą resztę jedzenia nam zapakowano w pudełka (które samemu trzeba przywieźć) i wzięliśmy ze sobą, podobnie jak napoje i kwiaty.
Jedzenie było różnorodne i wszystkim smakowało. Jedno z mięs w menu wymieniliśmy na rybę. Ciasta i tort były w cenie, w tym tort był z 4 częsci, każda innego smaku i bardzo goście chwalili. Końcowo pomimo trudności z dogadaniem się wesele wyszło bardzo fajnie.
2
0