Na pójście do Balzaca namówiła mnie koleżanka, a że jesteśmy już w wieku balzakowskim, więc pomysł spotkał się z akceptacją. I oto zjawiłyśmy się tam- 5 kobietek spragnionych nie tylko drinków, ale i miejsca na spokojne i niezakłócane rykiem dyskoteki pogaduszki. Balzac to strzał w dziesiątkę na takie spotkania. Obsługa bardzo miła i fachowa, jedzenie świetne i w rozsądnych cenach, drinki ładnie wyglądały i tak samo smakowały. Trafiłyśmy na koncert, który odbywał się w sali dla niepalących, ale było go słychać w całym lokalu (nienachalnie). Na pewno jeszcze się tam wybiorę.