Obniżenie /wypadanie macicy

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie czy pessar, leki? Jak u Was z wyproznieniem? Ja pomimo mojego dość młodego wieku, 3 porodów, chyba coraz bardziej skłaniam się ku operacji. Ćwiczenia mięśni nie pomagają. Kto Was leczy? Podzielcie się doświadczeniami? Z góry dziękuję
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 13

Przykro mi, trundo zgadnąć co to jest jeśli niw widzi się tego, trzeba było to sfotografować, miałabyś dowód dla gina
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziewczyny ratujcie ! Tak jak już wspominałam mam wypadającą przednią ścianę pochwy oraz delikatne rectocele . Stopień obniżenia przedniej ściany coraz większy do tego stopnia , ze ta gula dzisiaj mi wypadła do takiego stopnia jak nigdy dotąd . Pobiegłam do łazienki żeby zobaczyć co się stało bo to było strasznie dziwne uczucie niż dotychczas i zobaczyłam w lusterku , ze wypadła mi już ta ścianka wielkościowo jak cytryna i na dodatek na tej guli pojawiło się - No i właśnie ciężko mi to nazwać , coś jak obtarcie, rana, w mega krwistym kolorze , ale nie boli jak dotknęłam ani nie sączyła się krew. Na środku jakby była dziurka ale nie jestem do końca pewna - jak sprawdzałam w necie to szyjka macicy wyglada inaczej chyba , ze mi się jakieś rany tam wokol pojawiły . Ta ranka znajduje się na guli od strony odbytu. Co to może być ? Miała to któraś z Was ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Za młoda , to ile masz lat jeżeli można spytać
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niech jeszcze raz pani spróbuje bo córka teraz próbowała i wszystko ok adajola961@gmail.com bez spacji. Najwyżej niech pani poda maila to ja się odezwę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cos nie tak z mailem bo nie przeszla wiadomosc pisze ze nie ma takiego adresu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Podam pani maila w razie pytań proszę pisać adajola961@gmail.com możemy tak się kontaktować
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może być przez maila lub Messenger niewiem niech pani zdecyduje jaby sie skontaktować
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jak bysmy mogly po za forum sie skontaktowac byla bym wdzieczna?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

sprobuj na zaparcia czopki eva qu. mnie one bardzo pomogly kiedy mialam straszne zaparcia po urodzeniu malenstwa. pomagają po ok 10 min i nie powodują uczucia podrażnienia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziękuję za słowa otuchy. Ja mam tylko wypis ze szpitala ale tam za bardzo nic nie pisze tylko ogólnikowo co było robione. Fizjoterapełta też żaden nie przyszedł tylko przed operacją doktorka była i napomniała żeby nie dźwigać i fizycznie nie pracować do końca życia. Po wizycie kontrolnej dr Sz mówił żeby skożystać z fizjoterapi żeby wzmocnić mięśnie na pewno skożystam. Teraz z perspektywy czasu lepiej się poddać operacji jak dzieci są trochę odrośnięte bo jak są małe to nie ma to sęsu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Powiem ,że nie wiem ,bo nie wiem jak by ten dokument,pismo miało nawet wyglądać.Ja mam to co dostałam wychodząc ze szpitala wypis/ A4 i w nim był opisany przebieg operacji,w jaki sposób,co po kolei od początku do końca no i kto wykonywał operacje plus cały zespół zesół itp.- imiona z nazwiskami .Chyba tak to było ,bo już nie patrzyłam na to ponad rok. Popatrze jutro,to jeśli było coś innego ,to wtedy napiszę. Historii choroby nie mam opisanej ,tylko przebieg operacji. Mi też dr mówił ,że wszystko mogę ,ale że choroba istnieje,że nie że jej nie ma,coś nadmienił o tym ,,pilnowaniu się,,-(inaczej to ujął) chodziło o coś ,co na wizycie w szpitalu na drugi dzień po operacji fizjoterapeutka chodzi i rozmawia z pacjentem,co i jak wykonywać ,czego nie wolno ,ile ograniczenie w kg, więc te wskazówki,zalecenia trzeba pilnować i dostosować się. On wie żeśmy wysłuchały,więc wiemy co i jak robić. To dobrze,że Pani dzieci już radzą sobie,ale jednak to dzieci/jeszcze tyle lat zanim dorosną /,czasem sytuacje są ,że by pasowało dziecko poratować ,podnieść czy biegnąc za nim,a tu nie ma jak /sama mam wnuki i wiem jak się boję,np.raz 4 l. spadał z pięciu ostatnich schodów i nie miałam jak złapać bo ciężki, tylko nogą zatrzymałam go na ostatnim schodzie. A Pani jest mamą ,to już ciągle Pani musi pilnować tyle jeszcze lat.Ale będzie dobrze,życzę tego Pani,tylko pilnujmy poprawy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tyle dobrze że dzieci mam w miarę samodzielne i nie trzeba nikogo dźwigać i podnosić. Z perspektywy czasu teraz wiem że nie warto się było operować zaraz po porodzie i dobrze że poczekałam prawie 6 lat( wiem że ciężko jest wytrzymać tym bardziej jak ktoś ma większe obniżenia niż ja i te wieczne parcie na mocz). Nie wyobrażam sobie dźwignia dziecka wszystko mogło by się popsuć. Kolejnej ciąży nie planuję Poza tym byłabym się. niby że dr powiedział że w razie czego można operację powtórzyć ale nie dziękuję bardzo niebedę ryzykować. Oczywiście wiem że muszę się już teraz oszczędzać. Dziwi mnie tylko to że dr powiedział że będę mogła wszystko robić A z tego co wiem to nie wolno i to mówił mi każdy lekarz u którego byłam przed operacją. Jeżeli mogę zapytać: czy dr Sz bezproblemowo wydaje dokumentacje z operacji i historie choroby?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

JI-Też dziękuję- wspieranie pomaga.Ja też długo leżałam ok.3 miesiące/ wolałam ,żeby się zrastało w pozycji jak była zrobiona operacja/- wstawałam co ok.jedną-dwie godz..na pół godz. a przez dwa miesiące po operacji na 15-20 min.Ja gdzieś z rok czułam po dłuższym czasie na nogach/ok.2 godz./ ciężej w dole.Teraz po 2 latach myślę że po ok.4 godz.jest mi ciężej , więc unikam tego,wolę poleżeć z 20 min i porobić do godz.i znów leżeć lub siedzieć na wygodnym krześle/jak fotel przechylony/ i coś wtedy robię . Myślę,że się Pani dobrze zrośnie,tylko dobrze że się Pani pilnuje/choć trudne to przy dzieciach/,skoro jest efekt,to właśnie pozwolic tej taśmie wrosnąc w tym miejscu gdzie dr założył/ a na pewno chciał i starał się jak najlepiej/,dobrze ,ze nie ma wiazadeł czy powiezi zerwanych ,/to są moje przemyslenia/ Młoda jest Pani,to lepiej. Fizjo mówiła ,że np.w góry nie wolno chodzic ,biegac tez nie,absolutnie podskakiwać ,miękkie buty itp,i NIC nie dzigać.Ja też nie cwicze/tylko fizjo..., ja jestem starsza,młodych zal. Mi jak pęcherz już nawet wypadał 4 cm przez pochwę ,to ni sikało mi się samo ,tylko ciagłe parcie, prawie co 15-30 min.do łazienki i 10 razy przeć po kilka kropel.Proszę pilnowac się,to na pewno z czasem bedzie lepiej,po roku na pewno tylko oszczędny b. tryb zycia/choć jaj przy dzieciach ??? smutne ,pozdrawiam.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No ja też mam takie szczypania, kłucie od strony pęcherza i tak jakby coś mnie tam uciskało ale teraz widzę że to mniej więcej normalne. Już myślałam że coś jest zapieprzone tyle tych forum się człowiek obczyta A potem myśli czy na pewno jest ok. Ja cystotele jako tako nie miałam robione tylko znikło po podwieszeniu macicy jeszcze jest ryzyko że może spowrotem obniżyć się ale lekarz powiedział że nie powinien bo powięź cała. Ja już po obniżeniach starałam się nie dźwigać i forsować nawet żadnego sportu nieuprawiałam bo się bałam że może być gorzej albo będę sikać pod siebie. Do pracy nie chodzę bo zajmuję się narazie odchowaniem dzieci. Teraz tym bardziej wiem że już do końca życia muszę na siebie uważać i będę to robić. Teraz po operacji dużo leżę bo jakoś nie umię narazie wrócić do siebie jakoś strasznie osłabiona jestem ciągle czepiają się mnie jakieś infekcje i jestem na antybiotykach. A zaznaczę że od 4 tyg na dwór nie wychodziłam normalnie masakra jakaś. A dr powiedział że te taśmy pół roku się wzrastają w tkanki więc i tak trzeba na siebie uważać. Dziękuję że rozwiała pani moje wątpliwości bo już myślałam że coś nie tak.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do JI - ja długo po operacji/szczególnie po podwieszeniu macicy do kości krzyzowych, czułam właśnie tak cieżko w brzuchu ,jakby z 5 kg w dole ciągnęło w dół,tak kilka miesięcy,ale z kazdym coraz mniej ,teraz nic,chyba że bym ciągle na nogach była dużo godzin to ciężej się robi,więc unikam tego.Sprawna całkowicie nigdy nie będę , czuje się to ,sa czasem dziwne uczucia w dnie miednicy , nie oszczędzając ,nie pilnując się ,czuję że na pewno bym coś zepsuła .Proszę prawie nic nie dzwigać . Ps. Przy pęcherzu /cystocele/ trochę ciagnęło z przodu /gdzie łono/, uczucie pieczenia, ,,szczypania,, . Pozdrawiam Panie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do,,kszyl,, - ja wyżej /Beata/pisałam o moich odczuciach i operacjach ,więc to ominę. A w skrócie- ok.30 lat temu urodziłam 3 córki co dwa lata siłami natury ,waga 3,80 - 4,10 .Po porodach miałam od razu WNM, ale wtedy nie wiedziałam ,że to przez porody,nie wiedziałam nic o jakiś obniżeniach dna miednicy prawie 30 lat,w rodzinie nikt tego nie miał ,bo rozmawiałam 3 lata temu z mamą i 4 siostrami/też o tym nie słyszały nigdy / . Ciężką pracę zawsze miałam/dużo dzwigałam kg,dużo więcej od norm/ .Z 10 lat temu poszlam do gin.i mowiam ,że mnie boli brzuch dołem,że ciągle napiera na mocz,to powiedział ,że zapalenia i tabletkami leczyć ,nawet zwolnienia nie dostałam ,a aż chodziłam schylona. Teraz wiem ,że dałam się zbyć. 4 lata temu urodziła się wnuczka ,więc ja pomagałam, czym większa ,cięższa też nosiłam +obowiązki dużo na nogach ciągle i wtedy zaczęłam czuć wieczorami jakąś gulę , z czasem już po południu wychodziła, z 2- 3 miesiące nie mówiłam nikomu o tym ,nie wiedziałam co to może być,myslałam ,że przejdzie,niestety . Poszłam do gin. i tylko operacyjnie można siatkę założyć,wtedy dopiero dowiedziałam się o obnizeniach ,o wypadaniu /mi wychodziła poza gula ok.3-4 cm / .Potem był pesar i ponad dwa lata temu zrobiłam operacje laparoskopowo,pierwsza cystocele /pęcherz/ druga po pół roku /podwieszenie macicy na taśmach do kości krzyżowych / na szczescie udane , po operacjach nie było żadnych powikłan,na dwóch wypisach ze szpitala mam dosyc dokładnie opisany przebieg operacji ,od odkażania ,nacięc,itd.w brzuchu ,co widac ,co robione ,jakie powięzi/zwiodczałe/ i więzadła/zerwane/ gdzie szwy,gdzie i jak taśma itp.az do zamknięcia dziurek w brzuchu /dziurki zaklejone bez szwów,malutkie plasterki ,które zaklejały dziurki same odpadły po ok.10-14 dniach.Dziurki po laparoskopi nic nie czułam ,nic nie bolały,tak jakby ich nie było,dzis nie ma sladu po nich.Nie miałam wczesniej operacji , tylko usówałam polipa z macicy ,moja waga raczej zawsze ok.65 kg. Teraz po operacjach bardzo się pilnuję ,bo wiem po sobie ,że na koniec właśnie przy noszeniu wnuczki /ok.10-15 kg/ zaczęło mi wypadać ,a nosiłam codziennie z dwa lata,wiec mysle ,ze dzwiganie bardzo niszczy dno miednicy .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie mam dokładnego opisu ale będę się starać to uzyskać na następnej wizycie kontrolnej. W razie jakiegoś niepowodzenia żeby mieć czarno na białym co było dokładnie robione. Wiadomo że takie operacje są obarczone ryzykiem niepowodzenia lub nawrotu obniżenia jak są zerwane więzadła. Człowiek okaleczony jest do końca życia i przykre to jest. Dziękuję za namiary na stronkę. Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

JI bardzo dziękuję za odpowiedz. Proszę pamiętać, że czas rekonwalescencji jest bardzo ważny a po tym czasie i tak trzeba bardzo na siebie uważać i zmienić pewne nawyki np. wstawanie z łóżka, sposób podnoszenia rzeczy itd. Niestety mamy różnych lekarzy i tego nie da się za bardzo zmienić nad czym ubolewam. Będąc w szpitalu sama widzę jak w różny sposób personel podchodzi do pacjentów. Co do zrzucania wagi jest to dość ważny aspekt w takich schorzeniach i rozumiem, że przy braku możliwości uprawiania sportu może być ciężko ale polecę Pani taką stronę https://poradnia.ncez.pl udzielane są tam porady dietetyczne za darmo, sama korzystam i szczerze polecam. Nie ma tam układania jadłospisów ale dietetycy posiadają bardzo rzetelną wiedzę, podpowiadają co zmienić a najważniejsze można konsultować się z dietetykiem nawet codziennie nie ponosząc żadnych kosztów. Aktualnie mam jeszcze pytanie czy ma może Pani w dokumentacji medycznej dokładny opis operacji?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Obniżenie przedniej ściany pochwy na poziomie 1, tylnej 2 i macica. Jestem po dwóch porodach naturalnych(1 poród wywoływany oxtytocyną od początku do samego końca., masaż szyjki i parcie tak jak mi kazano pęknięcie 2 stopnia krocza oraz szyjki dziecko 3650 głowa 37 cm. Już wiedziałam że jest coś nie tak bo szyjkę miałam ciut niżej ale nikt z lekarzy nie stwierdził że mam obniżenie Poza Tym częste bóle brzucha i krzyża. 2 ciąża obniżenie pęcheża i macicy po dłuższym spaceże .poród oxtytocyna bardzo szybki dziecko 3450 glowa 33 cm i tydzień po porodzie obniżenie obydwóch ścian pochwy, szyjka wyczówana tak przeze mnie 2 cm od wejścia oraz widoczne ściany. WNM tylko przy kichnięciu z pełnym pęcherzem. Chodziłam na fizjoterapie. Miałam laser tak modny w dzisiejszych czasach ale obniżenia nadal były tylko nie było uczucia wysówania tak też przechodziłem 6 lat. Teraz zaczęło się pogarszać. Większe odczówanie parcia na mocz., problemy z wypróżnianiem, i odczucie po dłuższym chodzeniu ciężaru na kości ogonowej. Aktualnie jestem po operacji naprawczej. Operowania jestem metodą dubinsona (macica przyczepiona na taśmach do powłok brzusznych) cystotele znikło po podwieszeniu macicy, tylnia ściana naprawiona jest plastycznie(zszycie powiezi)oraz mam naprawione krocze. Po operacji jestem 4 tygodnie wiec narazie nie mogę się wypowiedzieć jak będzie za pół roku lub więcej albo ile to wytrzymnie. Przy kichaniu nie popuszczam, lepiej mi jest się wypróżnić, obniżeń nie odczowam jest duzo lepiej. Operacje miałam laparoskopowo. Jeżeli chodzi o rekowalenscencje. To jeszcze nie doszłam do sprawności(Jeszcze odczówam ciągnięcia tych taśm i lekki ból) z początku miałam mieć macicę podwieszoną do kości krzyżowej ale się nie dało że względu na liczne zrosty. Mam lat 34. Powiem jeszcze że dużo lekarzy zbywa temat i każą nam z obniżeniami żyć jest też mało specjalistów któży umią dokładnie sprecyzować co jest obniżone. A jeszcze żaden nie da gwarancji czy schorzenie się nie nawroci. Musiała by pani sobie poczytać cały ten wątek oraz inne fora jak kobiety cierpią i nie umią znaleźć specjalistów którzy im pomogą. Niektóre są już po operacjach A obniżenie jednak po paru tygodniach wróciło. Niewiem jak będzie u mnie ja narazie nie pracuję, nie dzwigam. Mam nadwagę ale próbuje schudnąć ale jest ciężko jak nie idzie wykonywać żadnego sportu. U mnie w rodzinie nie było takiego przypadku każdy na mnie patrzył jak na kosmitę że mi się tak stało po 2 porodach mama ma jedynie wnm ale mówiła mi że to już miała przed porodami(ciężka praca w polu urodziła 3 dzieci. A jeszcze dodam że 8 miesięcy temu miałam usówania torbiel niby endo A wynik wyszedł surowicza torbìel. Operacje podwieszenia robiłam prywatnie bo na nfz nie znałam dobrego operatora Poza Tym proponowano mi tylko plastykę ścian A macicy niechciano ruszać A i tak przecież macica z biegiem czasu znów wyciskała by te ściany więc obniżenie by wróciło prędzej czy później. Ciężko jest też wybrać rodzaj operacji według siebie. Tą operacje co mam zastosowana w razie czego idzie powtórzyć jakby się zerwał. A jak pęcheż obniży sie to idzie go podszyc przez pochwę. Jak mam coś jeszcze dodac to prosze pytac chetnie odpowiem. Moim zdaniem już przed porodem powinno sie kobiety uświadamiać co moze je spotkac po porodzie. Dodam jeszcze że nie chciałam rodzić naturalnie ale taki przymus.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

JI chciałabym się dowiedzieć jakie zaburzenie statyki narządu rodnego zostało stwierdzone, jakie objawy przy tym doskwierały, ile porodów i jaką drogą ma Pani za sobą, czy wykonuje Pani pracę fizyczną, czy ktoś w rodzinie miał taką chorobę, czy jest Pani osobą z nadwagą/otyłą, czy były kiedyś wykonywane operacje w obrębie miednicy, czy i jakie ma Pani choroby towarzyszące, jakie leczenie przed operacją zostało wdrożone przez lekarza ginekologa, jaką metodę operacji zastosowano i czy jednocześnie operowano WNM, jakie problemy miała Pani po operacji w związku z procesem gojenia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

waga dziecka na usg a przy porodzie (29 odpowiedzi)

Witam! Jestem w 34 tyg. waga dziecka wynosi 2700 g lekarka mi powiedziała, że urodzę duże...

Jak dojechać do LuxMedu w Gdańsku? (3 odpowiedzi)

Podano mi adres Al. Zwycięstwa 49. Będę jechać kolejką i jak wysiądę na Stoczni do będzie ok? I...

fizjoterapeuta OWI Gdynia M.Morawski (5 odpowiedzi)

hej. czy ktoś uczęszczał z dzieckiem do tego pana? Jakie wrażenia?